Naukowcy szacują, że każdego tygodnia wchłaniamy aż 5 gramów mikroplastiku, którego waga odpowiada karcie debetowej. Znaczna część tych zanieczyszczeń dociera o tej porze roku nad Polskę wraz z gorącym powietrzem znad Afryki.
Palą śmieci, emitują szkodliwe substancje
Masowe palenie śmieci jest powszechną praktyką w wielu krajach Afryki, szczególnie w regionach Subsaharyjskich, takich jak Nigeria, Ghana czy Kenia, gdzie brak efektywnych systemów gospodarki odpadami zmusza mieszkańców do spalania odpadów, w tym plastiku, na otwartych przestrzeniach.
Proces ten uwalnia do atmosfery toksyczne związki, w tym mikroplastik w formie cząstek aerozolowych, które powstają podczas spalania tworzyw sztucznych. Te mikroskopijne cząstki, o rozmiarach mniejszych niż 5 mikrometrów, łączą się z pyłem saharyjskim, unoszonym z pustyni przez silne wiatry, takie jak harmattan.
W Afryce powszechnie pali się plastikowe śmieci. Fot. YT / Olaf Rygiel.Sahara, będąca największym źródłem pyłu atmosferycznego na świecie, emituje rocznie setki milionów ton cząstek mineralnych, które w połączeniu z mikroplastikiem tworzą groźną mieszankę transportowaną na duże odległości, również nad Polskę.
W tym roku napływów pyłu saharyjskiego, które powodowały zamglone niebo i pomarańczowe zachody słońca, ale także wzrost stężenia cząstek PM2.5, w tym mikroplastiku, mieliśmy już kilka. Te drobne cząstki, wdychane przez ludzi, mogą osadzać się w układzie oddechowym, a ich toksyczność zwiększa się przez obecność chemikaliów uwalnianych podczas spalania plastiku, takich jak ftalany czy bisfenole.
Dlaczego mikroplastik jest groźny dla zdrowia?
Wpływ tej mieszanki na zdrowie jest znaczący, szczególnie w kontekście dolegliwości zatokowych. Mikroplastik i pył saharyjski drażnią błony śluzowe nosa i zatok, powodując objawy takie jak zatkany nos, ból głowy, ucisk w zatokach czy nasilenie reakcji alergicznych.
Badania wskazują, że wdychanie mikroplastiku może prowadzić do stanów zapalnych w układzie oddechowym, a w połączeniu z pyłem saharyjskim, który sam w sobie jest nośnikiem alergenów, zwiększa ryzyko problemów zdrowotnych.
W Polsce, gdzie jakość powietrza bywa kiepska w upalne letnie dni za sprawą tzw. ozonu przygruntowego, napływ tych cząstek pogarsza sytuację, szczególnie dla osób z istniejącymi schorzeniami zatok lub alergiami. Podczas epizodów pyłowych warto ograniczyć czas spędzany na zewnątrz.
Źródło: TwojaPogoda.pl

