Ceny energii nieustanie rosną, nic więc dziwnego, że wszyscy obawiają się tego, co przyniesie zima. Utrzymujące się przez dłuższy czas skrajnie niskie temperatury mogą znacząco zwiększać zapotrzebowanie na prąd i opał, a przez to windować ceny.
Jednak w ostatnich latach wpływ na ceny energii ma nie tylko pogoda panująca zimą, lecz także geopolityka. Tymczasem zagrożeń nie brakuje. Jedno czai się za wschodnią granicą, a drugie, jeszcze poważniejsze, rodzi się właśnie na Bliskim Wschodzie.
Styczień zapowiada się wyjątkowo ciepło, na co wskazują anomalie średniej temperatury. Fot. tropicaltidbits.comOd tego, jak dalej będą przebiegać konflikty, zależeć będzie dostępność energii, a przez to także jej ceny. Jeśli oba czynniki, czyli pogoda panująca zimą, a także sytuacja geopolityczna, okażą się niekorzystne, to ogrzewanie może nas kosztować naprawdę dużo.
Jaka pogoda będzie zimą 2025/2026?
Na szczęście prognozy na nadchodzącą zimą są optymistyczne dla większości z nas. Wiodące modele prognostyczne wskazują na wyjątkowo łagodne temperatury. W grudniu średnio może być od 1 do 2 stopni powyżej normy wieloletniej.
Styczeń, czyli zwykle najbardziej surowy miesiąc zimowy, zapowiada się jeszcze cieplej. Anomalia zgodnie z prognozami ma sięgać nawet 3-4 stopni powyżej normy. To oznacza, że częściej będzie na plusie niż na minusie, a mrozy będą najbardziej łagodne, jak to jest tylko możliwe.
Jeśli mowa o opadach, to grudzień ma być suchy i słoneczny. Styczeń dla odmiany powinien przynieść bardzo duże ilości opadów, w wielu regionach przekraczające normę o połowę, a nawet dwukrotnie. Padać będzie głównie deszcz i deszcz ze śniegiem, rzadziej śnieg.
Modele prognostyczne wskazują, że zimą możemy się spodziewać naprawdę silnego, trwałego wiru polarnego, który będzie utrzymywać mroźne powietrze w ryzach nad Arktyką. Jeśli jednak niektóre z układów niżowych wędrować będzie dalej na południe, to musimy się liczyć z wichurami.
Źródło: TwojaPogoda.pl

