Wyż baryczny, który w ostatnim czasie zalegał nad południowo-zachodnimi regionami Europy, zacznie się rozrastać najpierw w kierunku Alp, a następnie ku Polsce. To oznacza, że pogoda zacznie się poprawiać, jednak nie od razu we wszystkich regionach naszego kraju.
Wybrańcami będą mieszkańcy południowych, wschodnich i centralnych województw, gdzie zarówno wtorek (22.07), jak i środa (23.07) zapowiadają się słonecznie i bez kropli deszczu. Temperatury nie będą już męczące, sięgając po południu od 25 do 27 stopni.
Dla jednych słońce, dla innych deszcz
Inaczej najbliższe dwa dni miną na północy i północnym zachodzie, gdzie będzie przelotnie padać, a na północnym wschodzie także grzmieć. We wtorek (22.07) burze mogą być gwałtowne, z ulewnym deszczem, gradem i porywistym wiatrem. Temperatury będą niższe, od 20 do 25 stopni.
Prognoza pogody na środę.Czwartek (24.07) przyniesie więcej opadów, głównie na północy i zachodzie. Na pozostałym obszarze utrzyma się pogodne niebo. Napłynie bardzo gorące powietrze z południa, które sprawi, że termometry pokażą od 27 do 30 stopni, jedynie na zachodzie będzie chłodniej, 20-25 stopni.
Jaka pogoda podczas weekendu?
Piątek i sobota (25-26.07) najwięcej rozpogodzeń przyniosą na zachodzie i w centrum. W innych regionach trzeba mieć przy sobie parasol lub płaszcz przeciwdeszczowy. Temperatura nie zawiedzie, bo spodziewamy się przyjemnych 25 stopni.
Najmniej przyjemnie zapowiada się niedziela (27.07), która będzie najbardziej deszczowym dniem tego tygodnia. Padać będzie prawie wszędzie, miejscami dość obficie. Temperatura będzie zróżnicowana, od 20 do 27 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl

