Choć lato w pełni i dla wielu z nas wakacje i urlop dopiero się zaczynają, w świecie ptaków pojawiają się już pierwsze oznaki kończącego się sezonu lęgowego. Część gatunków właśnie o tej porze zaczyna swoją migrację na południe. To wydaje się zaskakujące, bo przecież dni są jeszcze długie, a pogoda ciepła. Odloty te nie są przypadkowe, bo wiążą się z rytmem życia tych gatunków oraz warunkami, jakie panują w ich środowisku.
Te ptaki rozpoczynają migrację już w lipcu
Jednymi z pierwszych odlatujących ptaków są siewkowce, czyli m.in. łęczaki, bataliony i brodźce. Te niewielkie ptaki, zamieszkujące głównie podmokłe łąki i bagna, kończą lęgi bardzo wcześnie. Często już pod koniec czerwca młode są na tyle samodzielne, że nie potrzebują pomocy dorosłych. Właśnie wtedy pierwsze osobniki zaczynają zbierać się na sejmikach przedodlotowych i przygotowują się do dalekiej wędrówki. Dodatkowo, ponieważ ich trasy prowadzą aż do Afryki, muszą wyruszyć odpowiednio wcześnie, by uniknąć trudnych warunków pogodowych i skorzystać z dostępnych jeszcze zasobów pokarmowych.
Siewki jako jeden z pierwszych opuszczają Polskę. Fot. Pixabay.Do wczesnych migrantów należy także jerzyk, ptak bardzo związany z miejskim krajobrazem. Te szybkie i zwinne stworzenia lęgną się w szczelinach budynków i już w drugiej połowie lipca opuszczają nasze niebo. Co ciekawe, jerzyki spędzają niemal całe życie w locie, jedzą i śpią w powietrzu. Po udanych lęgach nie mają powodu, aby zostawać dłużej. Wyruszają więc wcześnie w kierunku Afryki, unikając konkurencji o pokarm.
Kolejnym przykładem wczesnego migranta jest czajka, duży ptak charakterystyczny dla terenów rolniczych i podmokłych łąk. Choć dorosłe osobniki mogą jeszcze przez jakiś czas pozostać w kraju, to młode czajki bardzo szybko opuszczają rodzinne tereny. Już w lipcu można obserwować ich pierwsze wędrówki. W tym wypadku decydujące znaczenie ma m.in. zmieniające się środowisko, czyli intensywne rolnictwo, susze i spadek liczby owadów powodują, że ptaki te muszą szukać nowych miejsc żerowania. Dlatego wcześnie rozpoczynają swój długi lot w stronę Europy Zachodniej.
Bociany są zwiastunem nadchodzącej jesieni
W przeciwieństwie do wymienionych wcześniej gatunków, bociany białe nie spieszą się aż tak bardzo z odlotem. Ich migracja rozpoczyna się dopiero w sierpniu, a czasem nawet na początku września. Fakt, że bocian zostaje z nami dłużej, sprawia, że właśnie jego odlot wielu ludzi traktuje jako symboliczny koniec lata.
Gdy zobaczymy stado bocianów krążących nad łąkami lub odpoczywających na polach, możemy być pewni, że wakacje zbliżają się ku końcowi. Bociany potrzebują więcej czasu na wychowanie młodych, które wykluwają się później niż np. pisklęta siewkowców. Do momentu odlotu muszą jeszcze nauczyć swoje potomstwo latania i zdobywania pożywienia. Ich długa, licząca tysiące kilometrów podróż do Afryki wymaga odpowiedniego przygotowania, dlatego nie ma tu miejsca na pośpiech. Bociany lecą później, ale solidnie przygotowane.
Źródło: TwojaPogoda.pl

