Druga połowa lipca nie przyniesie zdecydowanej poprawy pogody. Po wręcz jesiennych chłodach i wielogodzinnych opadach, wraz z przełomem tygodnia spodziewamy się większego ocieplenia, miejscami do nawet 30 stopni. Nadal jednak będzie często i obficie padać i grzmieć.
Deszcze, burze i fale upałów
W drugiej połowie przyszłego tygodnia opadów będzie coraz mniej, jednak w ich miejsce pojawią się upały, które nie odpuszczą nawet przez tydzień. Najgoręcej będzie na przełomie drugiej i trzeciej dekady lipca, kiedy termometry pokażą blisko 40 stopni w cieniu. Mapy anomalii temperatury będą czarne.

Na chwilę przestanie padać i grzmieć. Jednak wraz z ochłodzeniem burze i ulewy wrócą, niosąc ochłodzenie, ale znów na krótko. W ostatnich dniach miesiąca ponownie będzie upalnie. Na większe spadki temperatury można liczyć jedynie podczas długotrwałych opadów i jedynie lokalnie.
Tym razem upał w wersji wilgotnej
Poprzednia fala upałów z początków lipca miała suchą i słoneczną postać. Niestety, te nadchodzące będą wilgotne, a to oznacza, że codziennie panować będzie nieprzyjemna i męcząca duchota. Dla osób starszych i schorowanych będzie to prawdziwy koszmar.
Nie mamy także pozytywnych wieści dla urlopowiczów, ponieważ ich plany wypoczynkowe krzyżować będą albo burze, albo upały, które nie pozwolą na kąpiele słoneczne, ani też na wędrówki po górskich szlakach.
Źródło: TwojaPogoda.pl

