FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Zacznie się 8 lipca. Te miasta mogą zostać zalane w jeden dzień

Od wtorku w wielu regionach kraju spodziewane są nadzwyczaj intensywne deszcze, miejscami połączone z burzami. W dobę spadnie tyle wody, ile zwykle przez miesiąc. Efektem mogą być podtopienia i powodzie błyskawiczne.

Niż genueński dotrze nad Polskę. Fot. wxcharts.com
Niż genueński dotrze nad Polskę. Fot. wxcharts.com

O tym, jak szybko susza może się zmienić w powódź, przekonaliśmy się boleśnie we wrześniu ubiegłego roku. Nie padało wtedy całymi tygodniami, by zaległa masa deszczu spadła nagle w ciągu kilkudziesięciu godzin powodując przerwanie zapór wodnych i zalanie wielu miejscowości.

Niewiele brakuje, aby ten ponury scenariusz się powtórzył w nadchodzących dniach. Nad Zatoką Genueńską we Włoszech formuje się właśnie układ niskiego ciśnienia, zwany niżem genueńskim, który pobiera olbrzymie ilości wilgoci z rekordowo rozgrzanego Morza Śródziemnego, nad które napływa chłodne powietrze znad Alp.

Od wtorku ulewy, możliwe podtopienia

Ta bomba wodna błyskawicznie zacznie zmierzać w kierunku Polski, nad którą wkroczy we wtorek (8.07) w godzinach porannych od strony Czech i Słowacji. Od tego momentu przez kilka kolejnych dni z południa na północ naszego kraju będą przemieszczać się i zarazem wirować deszczowe fronty.

Sumy opadów (mm) prognozowane do końca tygodnia według modelu ECMWF. Fot. wxcharts.com

Opady będą miały charakter ciągły oraz umiarkowane i duże natężenie. Miejscami na skutek orografii i związanej z nią konwekcji deszcz może być nawalny, połączony z burzami. Tylko w środę (10.07) na południu, wschodzie i w centrum kraju może spaść nawet 100 mm deszczu.

Śledź deszcze i burze na żywo >>>

Z kolei na wyżej położonych terenach województwa dolnośląskiego, opolskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego sumy opadów mogą sięgać 200-300 mm. To będą na tyle duże ilości, aby spowodować gwałtowne wezbrania rzek, przekroczenia stanów alarmowych oraz powodzie błyskawiczne i podtopienia.

Ryzyko powodziowe w dorzeczu Odry i Wisły

Największe zagrożenie występować będzie na terenach górzystych i okołogórskich, jednak także na zurbanizowanych terenach położonych na nizinach, gdzie na skutek zabetonowania deszczówka w olbrzymich ilościach nie będzie mogła szybko spłynąć.

Prognoza pogody na środę.

Trzeba się spodziewać podtopień dróg, parkingów podziemnych, posesji i zabudowań. Wśród największych miast na liście tych najbardziej zagrożonych podtopieniami znajdą się m.in. Warszawa, Łódź, Katowice i Kraków. W środę i czwartek (9-10.07) może tam dojść do paraliżu komunikacyjnego.

Jednak nie wszędzie padać będzie tak intensywnie. Układ niżowy tylko muśnie swoim zachodnim skrajem zachodnie województwa, gdzie sumy opadów będą wielokrotnie niższe niż na pozostałym obszarze i nie powinny przekraczać 5-10 mm. Te opady będą cenne, bo złagodzą suszę.

Warto się odpowiednio przygotować

Niestety, w większości regionów intensywność opadów będzie zbyt duża, aby spękana od suszy gleba była w stanie w krótkim czasie je pochłonąć. Deszczówka od razu spłynie do cieków wodnych i może wywołać fale powodziowe, przede wszystkim w dorzeczu górnej Wisły oraz górnej i środkowej Odry.

Sytuacja jest dynamiczna, a kolejne prognozy modeli pogodowych modyfikują zarówno natężenie opadów, jak i obszar ich występowania. Nie mniej jednak z dużym prawdopodobieństwem w największym zagrożeniu znajdą się województwa południowe, wschodnie i centralne między wtorkiem a piątkiem (8-11.07).

Osoby mieszkające na obszarach najbardziej narażonych na zalania po większych opadach, powinny zacząć przygotowywać się na nadejście potencjalnego żywiołu, np. przenosząc cenniejsze rzeczy na wyższe piętra budynków lub zabezpieczając dobytek workami z piaskiem.

Warto też na bieżąco śledzić komunikaty lokalnych władz i służb cywilnych, które będą wydawać ostrzeżenia i wskazówki postępowania w trakcie zagrożenia. Nie powielajmy natomiast dezinformacji z serwisów społecznościowych.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news