11 milionów pasażerów, według prognoz, obsłuży w tym roku lotnisko w Krakowie. Tymczasem projektowane było tylko na 8 milionów. Rosnący ruch turystyczny sprawia, że konieczna jest rozbudowa portu lotniczego, a ta niestety utknęła w martwym punkcie.
Władze lotniska planują budowę nowej drogi startowej, jednak uzyskanie pozwoleń cały czas się przeciąga za sprawą protestów i odwołań, które opóźniają wydanie decyzji środowiskowej już od kilku lat. Jest nadzieja, że uda się ją otrzymać do końca tego roku.
Lotnisko może być zamknięte na 3 miesiące
Jednak jeśli stanie się inaczej, to trzeba będzie wyremontować obecny pas startowy, a to będzie wymagało całkowitego zamknięcia lotniska na 3 miesiące i odwołania wszystkich zaplanowanych rejsów. To absolutnie najgorszy scenariusz, którego władze portu chcą uniknąć.

Zamykają jedno z największych lotnisk w Polsce. Wszystkie loty odwołane
Jeśli jednak nie uda się uzyskać pozwolenia na nową drogę startową, to władze portu zapewniają, że będą gotowe do natychmiastowego remontu. Plan A jest o wiele korzystniejszy dla podróżnych, bo zakłada oddanie do użytku drugiego pasa jesienią 2029 roku i usprawnienie ruchu.
W międzyczasie pasażerowie będą mogli korzystać z tymczasowego terminala w miejscu cargo. Lotnisko ma się też wzbogacić o nowoczesny system ILS kategorii 3, który pozwoli na lądowanie w gęstej mgle. Obecnie paraliżuje ona pracę lotniska zwłaszcza jesienią, zimą i wczesną wiosną.
Wszyscy mają nadzieję, że nie skończy się tak, jak we Wrocławiu, gdzie modernizacja tamtejszego lotniska będzie wymagała odwołania wszystkich lotów między 26 października a 4 grudnia 2025 roku.
Źródło: TwojaPogoda.pl / Lotnisko Kraków.

