FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Polska zieloną wyspą w Europie. Żarty się skończyły

Nadchodzące dwa tygodnie nie przyniosą nam spokojnej aury. Musimy się spodziewać tropikalnego upału, gwałtownych burz, a miejscami także ciągłych deszczy i przeszywających chłodów.

Zielony kolor oznacza, że będzie chwilami bardzo chłodno. Fot. wxcharts.com
Zielony kolor oznacza, że będzie chwilami bardzo chłodno. Fot. wxcharts.com

Aura przestaje być miła. Pierwsze dni lipca upłyną pod znakiem bardzo męczącej, pierwszej fali upałów. W wielu regionach kraju termometry pokażą powyżej 35 stopni, a miejscami na zachodzie, południu i w centrum nawet do 38 stopni w cieniu. Chłodniej będzie jedynie nad morzem i w górach.

Pod koniec tygodnia po burzach ochłodzi się do zdecydowanie przyjemniejszych 20-25 stopni. Jednak wraz z wkroczeniem stref ciągłych opadów, będą miejsca, gdzie temperatura w najcieplejszym momencie dnia nie przekroczy 12-13 stopni. Będzie nadzwyczaj zimno, na co wskazuje powyższa mapa anomalii temperatury z Polską w kolorze zielonym.

Później aura bardziej się ustabilizuje, ale na krótko, ponieważ na początku drugiej dekady w najcieplejszych regionach znów wróci upał, tym razem jednak lekki i na znacznie mniejszą skalę. Częściej też będzie się chmurzyć, padać i grzmieć.

Fala upałów, burze i duże ochłodzenie

Niestety, trudno jest znaleźć w prognozie długoterminowej dłuższy okres optymalnej pogody. Najpierw będą nam dokuczać upały, później nadejdą burze, a na końcu często będzie padać i porywiście wiać, w dodatku miejscami zrobi się przeszywająco chłodno.

Nie są to zbyt pozytywne wieści dla tych, którzy planują wypoczynek w Polsce w pierwszej połowie lipca. Jednak warto śledzić prognozy na bieżąco, bo zawsze będzie można znaleźć przynajmniej kilka dni z pogodą, która będzie sprzyjać aktywności na świeżym powietrzu, do czego zachęcamy.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news