Nad wschodnią Europą tworzy się blokada układów niżowych przez potężne wyże, jednego z zachodu, a drugiego ze wschodu kontynentu. Naprawdę niewiele brakowało, abyśmy mieli powtórkę sprzed tygodnia, gdy padało przez kilka dni z rzędu i było wyjątkowo zimno.
Tym razem do przyblokowania dojdzie jednak nieco dalej na wschód, a dokładniej w pasie od Grecji przez Bułgarię i wschodnią Rumunię po Mołdawię, zachodnią Ukrainę, Białoruś oraz zachodnią Rosję. Przez tydzień niemal ciągłych opadów spadnie tam nawet 150-200 mm deszczu.
Wysokie ryzyko podtopień i powodzi
Są to już ilości zdolne doprowadzać nie tylko do podtopień i powodzi błyskawicznych, ale też do powodzi regionalnych, a nawet ogólnokrajowych. Szczególnie gwałtownie rosnąć może poziom wód na mniejszych rzekach na obszarach górskich.
Sumy opadów (mm) spodziewane do końca przyszłego tygodnia we wschodniej Europie. Fot. wxcharts.comPodwyższone ryzyko powodzi obejmuje również popularne kurorty wypoczynkowe nad brzegami Morza Czarnego w Rumunii i Bułgarii. Wszystkich wybierającym się w region zalecamy bieżące śledzenie prognoz, a także komunikatów służb cywilnych i bezwzględne stosowanie się do ich poleceń.
Blokady wydajnych opadowo niżów są trudne w przewidywaniu, ponieważ na ich lokalizację składa się mnóstwo czynników. Trzeba zakładać, że strefa opadów może jeszcze zmieniać swoje położenie, przesuwając się na zachód, jak i na wschód.
W najgorszym scenariuszu może sięgnąć wschodnich i południowo-wschodnich regionów Polski, jednak ostatnie prognozy na to raczej nie wskazują. Jeśli ulegną zmianie na niekorzyść, to będziemy o tym na bieżąco informować.
Źródło: TwojaPogoda.pl

