FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Upały, jakich jeszcze nie było. Będą panować tygodniami

Rekordowe upały nawiedzają wiele krajów Azji. Temperatura dochodzi do 50 stopni w cieniu. Jeśli zmieni się cyrkulacja, to skutki tego żaru odczujemy także w Polsce. Stepowe upały mogą się wtedy utrzymywać tygodniami.

Anomalie temperatury na Bliskim Wschodzie. Fot. tropicaltidbits.com
Anomalie temperatury na Bliskim Wschodzie. Fot. tropicaltidbits.com

Ekstremalnie wysokie temperatury od kilku dni panują w krajach zachodniej, południowej i centralnej Azji oraz północnej Afryki, od Egiptu aż po Mongolię. Setki milionów ludzi znosić musi przeszło 45-stopniowy żar.

Tropikalne noce na Syberii

Najbardziej niezwykłe rekordy ciepła padły na Syberii, gdzie w miejscowości Ugłowskoje w Kraju Ałtajskim temperatura po raz pierwszy w maju na tle całej historii pomiarów sięgnęła 39,3 stopnia. To nie tylko rekord dla całej Syberii, ale też azjatyckiej części Rosji.

Z kolei w miejscowości Zmieinogorsk odnotowano najcieplejszą wiosenną noc w historii pomiarów na Syberii. Temperatura do poranka nie spadła poniżej 23,3 stopnia. Pomiary są tam prowadzone od 1901 roku i dotychczas nie było tak ciepło ani w maju, ani nawet przez całe lato.

Uwagę zwraca niezwykle rozgrzane powietrze nie tylko przy powierzchni ziemi, jak to zwykle ma miejsce w wyżu barycznym, ale też na znacznych wysokościach, gdzie normalnie powinno być dużo chłodniejsze. W Mongolii tropikalną noc odnotowano na wysokości aż 1700 metrów, a więc wyżej niż sięga szczyt Śnieżki w Karkonoszach.

W Kirgistanie termometry pokazały w cieniu do 40 stopni, w Tadżykistanie 41 stopni, w Kazachstanie 44 stopnie, w Pakistanie i Afganistanie 48 stopni, a w Iranie aż 49 stopni. W wielu regionach to najwyższe temperatury w maju na tle całej historii.

Jednak żar leje się z nieba także na Bliskim Wschodzie oraz w północnej Afryce. W Arabii Saudyjskiej, Omanie, Izraelu i Egipcie w ostatnich dniach popołudniami notowano nawet 47 stopni. Bąbel rozgrzanego powietrza rozprzestrzenia się na wschód i sięga już Chin. W północnych regionach kraju odnotowano właśnie 44 stopnie, co również jest rekordem maja.

Rekordowe upały mogą trafić nad Polskę

W ostatnich prognozach modelu GFS pojawił się bardzo niebezpieczny scenariusz, zgodnie z którym na początku czerwca nad Europą doszłoby do kolejnej blokady cyrkulacji. Nad Hiszpanię zanurkowałby niż, a nad zachodnią Rosją rozpostarł się wyż.

Wspólnymi siłami te ośrodki baryczne miałyby ściągać upalne powietrze znad północnej Afryki oraz południowo-zachodniej i centralnej Azji w kierunku krajów wschodniej i centralnej Europy. Jest to odwrócenie się tradycyjnego kierunku przemieszczania się mas powietrza nad kontynentem.

Upalne i suche powietrze kontynentalne znad azjatyckich stepów napływa nad Polskę bardzo rzadko i jest znacznie bardziej znośne od tego wilgotnego, z rejonu Morza Czarnego, które przynosi szklarniowe upały.

Chociaż do początku czerwca zostało jeszcze sporo czasu, a prognozy mogą się zmieniać, to jednak prognozy sezonowe wskazują, że nadchodzące lato będzie w Polsce bardzo gorące. Ryzyko, że temperatura sięgnie, a nawet przekroczy 40 stopni, jest bardzo wysokie.

Jednak biorąc pod uwagę to, że na zachodzie Europy podczas blokady cyrkulacji będą zalegać mokre i chłodne niże, sprawia, że latem trzeba się też liczyć z dużymi wahaniami temperatury, nawet z dnia na dzień. To oznacza też gwałtowne burze mogące powodować szkody.

Źródło: TwojaPogoda.pl / WMO.

prognoza polsat news