Ujemne temperatury dobiegły końca, a to oznacza, że będziemy mogli skręcić ogrzewanie i trochę zaoszczędzić, ponieważ przed nami wyjątkowe ocieplenie. Już w poniedziałek (16.12) termometry pokażą niemal w całym kraju od 8 do 10 stopni. Jednak to będzie dopiero wstęp do tego, co czeka nas w kolejnych dniach.
Grudniowa fala upałów
Przy tak wysokiej anomalii temperatury w środku lata mówilibyśmy o fali upałów. Jednak mamy połowę grudnia, więc nie będzie przesadą nazwanie jej zimowym upałem, zwłaszcza, że temperatura zbliży się do rekordów wszech czasów.
We wtorek i w środę (17-18.12) spodziewamy się od 7 do 10 stopni. Nawet w nocy i wczesnym porankiem nie będzie mrozu. Temperatura nigdzie nie powinna spadać poniżej 5 stopni.
Apogeum tego niezwykłego jak na grudzień ciepła przypadnie na czwartek (19.12), kiedy wiatr zmieni kierunek z zachodniego na południowy. Dotrze do nas powietrze podzwrotnikowe potęgowane przez wpływ wiatru halnego wiejącego znad gór.
Na zachodzie i południu kraju termometry w najcieplejszym momencie dnia pokażą od 12 do 15 stopni, a miejscami na Śląsku i w Małopolsce nawet powyżej 15 stopni. Będzie też słonecznie, ale bardzo wietrznie.
Niestety, o tej porze roku duże ocieplenia zawsze są związane z porywistym wiatrem, często również opadami deszczu. Jednak pojawienie się wiatru halnego niesie nadzieję na większe rozpogodzenia, na co bardzo liczymy.
Źródło: TwojaPogoda.pl