Szakale w Polsce. Gdzie je spotkać?
Kojarzymy szakala z afrykańskim łowcą, ale zwierzęta te występują także w Europie. Szakal złocisty to gatunek dobrze znany na południu Europy, między innymi w Grecji, Włoszech czy na Bałkanach. Jednak wraz z wylesianiem Starego Kontynentu i ocieplaniem klimatu drapieżne ssaki rozpoczęły poszukiwania nowych miejsc występowania. I trafiły do Polski…
Szakal w Polsce? Jak najbardziej jest to już zjawisko powszechne. Ten przedstawiciel rodziny psowatych został zaobserwowany w naszym kraju w 2015 roku. Wędrówkę zaczął od wschodnich regionów. Z czasem osobniki odnotowywano nawet w Warszawie, okolicach Krakowa czy na Pomorzu. Dziś nawet kilkaset szakali może zamieszkiwać Polskę.
Jak rozpoznać szakala złocistego? Przypomina lisa, ale jest zauważalnie większy i ma krótszy ogon. Raczej nie można go pomylić z wilkiem - jest bowiem od niego znacznie mniejszy. Uwaga! Szakal złocisty może być niebezpieczny, jeśli czuje się zagrożony!
Tarantula ukraińska. Jak ją rozpoznać?
W Polsce występują tarantule ukraińskie. To również nowość wśród przedstawicieli polskiej fauny. W 2019 roku osobnika odnaleziono w Bieszczadach. We wschodniej Polsce pająk gości jednak coraz częściej, czemu dowodzą udokumentowane w mediach społecznościowych znaleziska.
Tarantula ukraińska jest jadowita. Jej jad nie jest dla człowieka groźny, więc - o ile nie jesteś uczulony - możesz czuć się bezpiecznie. W przypadku ukąszenia skończy się co najwyżej na bólu i opuchliźnie, które powinny ustąpić w ciągu doby.
Jak poznać tarantulę ukraińską? Jest pokryta włoskami, koloru brązowo-czarnego. Mierzy do 4 centymetrów. Ma zauważalne, choć niewielkie, plamy na odnóżach. Przybycie tych pająków do Polski wiązane jest ze zmianami klimatycznymi.
Nieproszeni goście. Gatunki inwazyjne w Polsce
Gatunek inwazyjny to taki organizm, który pojawia się w dotąd nieznanym sobie środowisku. Osiedla się na przykład tam, gdzie został zawleczony przez człowieka. Często stanowią zagrożenie dla lokalnych gatunków, bo mają lepsze zdolności adaptacyjne.
W ten sposób nieproszeni goście wypierają „tubylców”. Przykładem jest żółw czerwonolicy, nieraz wypuszczany przez właścicieli. W naszych warunkach radzi sobie na tyle dobrze, że stanowi poważną konkurencję dla lokalnego żółwia błotnego.
Egzotycznego przeciwnika mają też w Polsce raki szlachetne. Sprowadzony z Ameryki rak pręgowany potrafi lepiej radzić sobie w zamieszkiwanym wspólnie środowisku, w dodatku przenosi na miejscowy gatunek śmiertelnie groźną dżumę.
Aleksandretta obrożna to z kolei papuga, która dostosowała się do polskiej rzeczywistości doby zmiany klimatu. Już nie tak srogie zimy pozwalają tym ptakom na gniazdowanie i lęgi w Polsce. Niestety - i te zwierzęta potrafią wygrać konkurencję z „lokalsami”.
Źródło: interia.pl / gov.pl / opracowanie własne.