FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Co dalej z tymi „burzami widmo”? IMGW wyjaśnia sprawę

Jeszcze w czerwcu w portalach polskich i niemieckich pojawiły się informacje o „burzach widmo”, które miałyby być niewykrywalne dla konwencjonalnych radarów. Okazuje się, że sytuacja wygląda jednak nieco inaczej.

Fot. Pixabay.com
Fot. Pixabay.com

O co chodzi z „burzami widmo”?

Termin ten już wcześniej pojawiał się w portalach polskich i niemieckich. Jak informuje Interia.pl, głos w sprawie zabrali meteorolodzy pracujący w IMGW. Wskazują oni, że pod tym pojęciem kryją się „superkomórki burzowe i związane z nimi opady pochodzenia konwekcyjnego”. 

Określanie ich jako „burze widmo” może wprowadzać w błąd, ponieważ w meteorologii nie istnieje taki termin. Stosowanie takiej nazwy najpewniej wynika z tego, że takie zjawisko ma charakter nagły i gwałtowny. 

Eksperci zwracają też uwagę na to, że można je wyśledzić na radarach, chociaż jest to zadanie trudne, jednak jak najbardziej możliwe do wykonania. Wszystko wskazuje więc na to, że możemy być spokojni, choć oczywiście zwykłe burze wciąż stanowią spore niebezpieczeństwo, przed którym zawsze należy się chronić.

Czy dziś odpoczniemy od burz?

Niestety nie. Ze sporymi szansami na wystąpienie tego zjawiska pogodowego muszą liczyć się mieszkańcy zachodniej części kraju. Największe rysują się:

  • na ziemi lubuskiej,
  • na Dolnym Śląsku,
  • na Opolszczyźnie,
  • w Wielkopolsce. 

Źródło: Interia.pl / opracowanie własne.

prognoza polsat news