Pogoda w czwartek 13 czerwca: małymi kroczkami wraca ocieplenie
Nie ulega wątpliwości, że czwartek był dość zimnym - jak na czerwiec - dniem. Zwłaszcza w Małopolsce, na Podkarpaciu i nad morzem. Na szczęście nasz kraj już niebawem dostanie się w orbitę ciepłych mas powietrza z południa kontynentu. Zanim jednak to nastąpi, czeka nas chłodny poranek.
Już krótko po świcie będzie można wyraźnie dostrzec oś podziału między ciepłą a chłodniejszą częścią kraju. Zimno będzie w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie - tam liczymy tylko na 10 stopni.
W tym samym czasie w pozostałych regionach o wiele cieplej, ze wskazaniami wahającymi się od 14 do 16 stopni Celsjusza. Najcieplejszy poranek zapowiada się na Mazowszu: tam nawet 17 stopni.
Warto zwrócić też uwagę na rozkład zachmurzenia nad Polską. Ten będzie niemal idealnie współgrał z mapą termiczną kraju:
Na zachód od zaznaczonej linii słońca z pewnością nie zabraknie. W Małopolsce, na Podkarpaciu, na Lubelszczyźnie, być może też we wschodniej części województwa świętokrzyskiego będzie zimno i deszczowo. Co gorsza, w ciągu dnia opady mogą przybierać na sile.
Jaka pogoda w czwartek 13 czerwca popołudniem i wieczorem?
Kontrast termiczny między wschodem a zachodem kraju będzie zwiększał się niemal z godziny na godzinę. Wczesnym popołudniem zbliży się aż do 10 stopni! To ogromna różnica w temperaturach:
Najcieplej będzie:
● na Dolnym Śląsku (do 20 stopni, poza regionami górskimi),
● na ziemi łódzkiej (19-20 stopni),
● na Opolszczyźnie (18 stopni),
● w Wielkopolsce (17-18 stopni),
● w centralnej i wschodniej części Mazowsza (18-20 stopni),
● w zachodniej części Górnego Śląska (17-18 stopni).
W tym samym czasie chłód umocni się:
● w Małopolsce (10-11 stopni, w górach tylko 7-8 stopni),
● na Podkarpaciu (10 stopni),
● na Lubelszczyźnie (10-11 stopni),
● w centralnej i wschodniej części Kielecczyzny (11-12 stopni).
Co z zachmurzeniem? Wzmagający się wicher zwiększy prawdopodobieństwo wystąpienia gęstych chmur piętra średniego i niskiego praktycznie w całej Polsce wschodniej i centralnej. Większych rozpogodzeń spodziewamy się tylko na Pomorzu Zachodnim, w Wielkopolsce, na ziemi lubuskiej i na Dolnym Śląsku. Poza tymi regionami mogą też wystąpić niewielkie, lokalne ulewy. Mocniej popada w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie.
Późnym popołudniem i wieczorem sytuacja w pogodzie zacznie się wreszcie stabilizować. Spodziewamy się, że około godz. 19-21, jak od linijki będzie można podzielić kraj na część pochmurną i tę, gdzie obłoki niemal całkowicie znikną. Granica między nimi będzie ciągnąć się od Gdańska, przez Bydgoszcz, po Łódź i Katowice. W pewnym uproszczeniu można wręcz stwierdzić, że jej przebieg będzie pokrywał się z biegiem autostrady A1.
W nocy w całym kraju temperatury dość wyrównane: od 10 stopni w Małopolsce, na Podkarpaciu i na Lubelszczyźnie do 13-14 stopni w pozostałych regionach Polski. Spodziewamy się, że późno w nocy opady wycofają się ze wschodnich województw dalej na wschód, nad Białoruś i Ukrainę. Noc i poranek zapowiadają się pogodnie.
Źródło: mapy.meteo.pl / WXCHARTS / opracowanie własne.