FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Pogoda w poniedziałek będzie koszmarna. Tylko w tych trzech województwach warunki będą znośne

Po pięknej, słonecznej i bardzo ciepłej sobocie oraz całkiem przyjemnej niedzieli, 10 czerwca znów wsiadamy na pogodową karuzelę. Wszystko wskazuje na to, że dzisiejszy dzień przyniesie jedne z najgorszych warunków meteorologicznych od dłuższego czasu. Co gorsza, dotkną one niemal całego kraju!

Fot. Freepik
Fot. Freepik

Co wydarzy się w pogodzie w poniedziałek 10 czerwca?

Zgodnie z naszymi wcześniejszymi zapowiedziami, deszczowy front znad Czech i Słowacji dość łatwo sforsuje naturalne granice oddzielające Polskę od tych państw - mowa o paśmie górskim Sudetów i Karpat. Jakby tego było mało, będzie nie tylko pochmurno, ale i dość chłodno.

Po wschodzie słońca mieszkańcy Polski północnej będą mogli wręcz odnieść wrażenie, że to nie pierwsza połowa czerwca, a raczej marca! Trudno inaczej określić wskazania na termometrach zbliżone do 9 stopni Celsjusza. Im dalej na południe, tym będzie cieplej:

Fot. WXCHARTS
Fot. WXCHARTS

Komfortowe, „czerwcowe” wskazania na termometrach obronią się tylko:
● na Opolszczyźnie,
● na Górnym Śląsku,
● w centralnej i północnej Małopolsce,
● na ziemi kieleckiej,
● na Podkarpaciu,
● w województwie lubelskim.

Niestety, w każdym z tych regionów będzie pochmurno, ze sporymi szansami na opady deszczu. Ładna, słoneczna aura utrzyma się tylko na Pomorzu Zachodnim, Pomorzu Gdańskim oraz na Warmii i Mazurach.

Warto odnotować też, że między godziną 9 a 12 nad Opolszczyznę i Górny Śląsk nasunie się wielka fala opadów deszczu. Istnieje spore ryzyko, że wraz z nią pojawią się burze. Odrobinę później podobna fala opadów nasunie się znad Słowacji nad Małopolskę i Podkarpacie.

Polscy Łowcy Burz prognozują, że w poniedziałek najbardziej zagrożone będą te regiony kraju:

Fot. Polscy Łowcy Burz
Fot. Polscy Łowcy Burz

Burzowe popołudnie z ulewami w tle

Sporo wskazuje na to, że z godziny na godzinę front z opadami znad Czech i Słowacji będzie przemieszczać się na północny wschód. Poza burzami, deszczem i niemal pełnym zachmurzeniem, spodziewamy się też sporego ochłodzenia.

Praktycznie w całej Polsce wschodniej i północnej termometry pokażą co najwyżej 15-16 stopni. Najcieplej będzie w województwie łódzkim (20 stopni) oraz na Dolnym Śląsku i w województwie lubuskim (tam po 22 stopnie). Opolszczyzna i Górny Śląsk będą musiały zadowolić się wskazaniami zbliżonymi do 17-19 kresek.

A zatem, w których trzech województwach pogoda w poniedziałek będzie choćby w miarę dobra? Szukając takich miejsc, gdzie niemal na pewno nie będzie padało, zachmurzenie będzie niewielkie, a termika przyjazna, trzeba wskazać na:
● Dolny Śląsk (zwłaszcza w pierwszej połowie dnia - później z zachodu dotrą chmury piętra średniego),
● województwo lubuskie,
● centralna Wielkopolska - choć chmury z pewnością będą widoczne na niebie bardzo dobrze, to słońca również nie zabraknie. Poza tym, w okolicach Poznania i Kalisza termometry pokażą około 17°C.

Późnym wieczorem rozpogodzi się na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku, na ziemi łódzkiej i na Kujawach. Deszcz nadal będzie dominował w pogodzie w Polsce wschodniej. Noc zapowiada się chłodna - w całej Polsce termometry pokażą 12-13 stopni.

Źródło: WXCHARTS / Polscy Łowcy Burz / opracowanie własne.

prognoza polsat news