Nie tylko w Polsce zmagamy się z codziennymi burzami gradowymi. Po tym, co stało się w Gnieźnie, trzeba się liczyć z najczarniejszym scenariuszem. Możliwe są ulewy, gradobicia i wichury powodujące poważne szkody materialne.
W pierwszej stolicy Polski deszczówka z gradzinami zalała mieszkania, samochody, drogi, parkingi podziemne i lokale usługowe. Straty wyceniono na miliony złotych. Sprzątanie po kataklizmie zajmie wiele tygodni.
In het dorpje #Buitenpost (Friesland, NL) kregen ze tussen 16-17u 100-110 mm neerslag. Dat zorgt voor heel wat #wateroverlast. Zelfs de #hagel kwam via het toilet de woonkamer binnen.
— Ward Bruggeman ⚡️ (@MeteoWard) May 20, 2024
Foto 1-2: https://t.co/YsGNtvivC4
Foto 3: @DennieGaasendam #onweer pic.twitter.com/7Ny1aOlWlU
Tymczasem do podobnego zdarzenia doszło też w holenderskiej miejscowości Buitenpost. Tam ulice zmieniły się w rzeki, które wdarły się do domów. Doszło też do cofki w kanalizacji, na skutek której toalety zaczęły wybijać gradzinami.
Wiele mieszkań i ośrodek pomocy społecznej zostało całkowicie zalanych. Ich mieszkańcy byli w szoku. Jak wynika z pomiarów meteorologicznych, w ciągu godziny mogło spaść nawet ponad 100 litrów deszczu na metr kwadratowy ziemi.
Źródło: TwojaPogoda.pl