W wielu regionach kraju, a zwłaszcza na zachodzie, ostatni deszcz spadł pod koniec kwietnia, a mocniej popadało blisko miesiąc temu. Nic dziwnego, że przyroda wysycha na potęgę, a w lasach ogłoszono najwyższy stopień zagrożenia pożarowego.
Jednak suszy nie musimy się obawiać, bo wielkimi krokami w Polsce zbliża się pora deszczowa. Maj należy do najbardziej mokrych miesięcy w roku, a dotychczas był skrajnie suchy. W drugiej połowie miesiąca wszelkie zaległości w opadach zostaną nadgonione i to z nawiązką.
Spieszmy się korzystać z pięknej pogody, ponieważ od weekendu (18-19.05) każdego dnia na coraz większym obszarze kraju spodziewamy się deszczu i burz, które miejscami mogą być intensywne i powodować podtopienia dróg, piwnic i posesji.
Do połowy przyszłego tygodnia najwięcej deszczu spadnie w zachodnich i południowo-zachodnich województwach, czyli tam, gdzie obecnie jest najbardziej sucho. Sumy opadów sięgną tam przeważnie od 20 do 50 mm. Do końca tygodnia zwiększą się nawet do 100 mm.
To oznacza już bardzo poważną sytuację, ponieważ rzeki mogą wzbierać, niewykluczone są także większe obszarowo podtopienia, z lokalnym ryzykiem powodziowym włącznie. Drugim najbardziej mokrym regionem będzie południe. Najmniej deszczu spadnie na wschodzie.
Początkowo opadom i burzom będą towarzyszyć wysokie temperatury od 20 do 25 stopni. Możemy odczuwać nieprzyjemną duchotę. Jednak wraz z nasileniem się opadów zacznie się ochładzać, w najbardziej deszczowych dniach poniżej 15 stopni i zrobi się bardzo chłodno.
Źródło: TwojaPogoda.pl