Srala Bartek w wierzeniach słowiańskich był demonem tkwiącym w wirze pyłowym. Dokuczał ludziom, rozdmuchiwał siano, potrafił nawet porwać chłopa razem z koniem i wozem. Pojawiał się zwykle w okolicach godzin południowych.
W różnych regionach Polski jego odpowiednikiem bywała Południca, czyli złośliwy i morderczy demon starej baby, polujący latem na tych, którzy niebacznie w samo południe przebywali w polu. Zdarzało się, że potrafił on poważnie zranić, a nawet zabić rolnika.
Dzisiaj wiemy, że ten fenomen atmosferyczny to wir pyłowy, zwany też trąbą pyłową. Powstaje w słoneczne wiosenne i letnie południa, gdy promieniowanie słoneczne intensywnie ogrzewa powierzchnię ziemi.
Gdy temperatura podłoża jest znacznie wyższa od masy powietrza unoszącej się ponad nim, dochodzi do zawirowania, ponieważ ciepłe powietrze jest lżejsze od chłodniejszego, więc unosi się, a to drugie opada. Wir staje się widoczny tylko dlatego, że podrywa duże ilości pyłu.
Najczęściej można go zaobserwować nad polami uprawnymi, ale też na gruntowych parkingach. Chociaż nie ma tak dużej siły, jak trąba powietrzna (tornado), to jednak wiatr w leju może dochodzić do 100 kilometrów na godzinę i powodować szkody.
Pies zdusił trąbę pyłową. Internauci: „To bohater, mógł uratować tysiące ludzkich istnień” [WIDEO]
W ubiegłą niedzielę (5.05) Srala Bartek został uchwycony przez kamerę monitorującą prywatną posesję w Bystrej Podhalańskiej. O godzinie 12:39 wir powietrzny uderzył znienacka w budynek gospodarczy, zrywając blachę z kojca, w którym znajdował się pies, i otwierając drzwi.
Zwierzę zostało potarmoszone, ale na szczęście nic mu się nie stało. Właściciel posesji pomyślał zapewne, że ktoś się wkradł i dokonał spustoszeń. Po przejrzeniu monitoringu okazało się, że to wina Srala Bartka.
Źródło: TwojaPogoda.pl