Nad Polskę napływa coraz szerszym strumieniem bardzo zimne powietrze, które jeszcze kilka dni temu znajdowało się nad Oceanem Arktycznym. Przed bardzo dużymi przymrozkami dotychczas chroniło nas przeważające zachmurzenie i opady.
Jednak niebawem niebo zacznie się rozpogadzać, a to oznacza, że ruszy proces intensywnego promieniowania ciepła do atmosfery, który sprawi, że temperatury będą znacznie niższe i mogą siać poważne spustoszenie w uprawach sadowniczych, rolnych i ogrodniczych.
Noc z soboty na niedzielę (20/21.04) największy mróz przyniosła na zachodzie i północy kraju, gdzie temperatura spadła do -4 stopni, a przy gruncie do -7 stopni. Jednak noc z niedzieli na poniedziałek (21/22.04) będzie jeszcze zimniejsza.
Na zachodzie, południu i w centrum spodziewamy do -5 stopni, a przy gruncie do -8 stopni, chociaż nie można wykluczyć, że lokalnie będzie nawet do -10 stopni. Podobnie będzie też z poniedziałku na wtorek (22/23.04), tym razem już w całym kraju. Kolejne noce już przeważnie bez mrozu.
Kierowcy muszą się liczyć z tym, że rano zmuszeni będą skrobać samochodowe szyby ze szronu. W niektórych regionach konieczne będzie też odśnieżenie, ponieważ może spaść śnieg.
Przed wpływem skrajnie niskiej temperatury bardziej wrażliwe uprawy mogłaby ochronić pokrywa śnieżna, jednak poza obszarami górzystymi będzie ona się pojawiać na krótko i w niewielkich ilościach tylko lokalnie, głównie na południu, w centrum, na północy i północnym wschodzie kraju.
W maju nadejdzie totalna zmiana pogody. Co nas czeka? Sprawdź prognozę 16-dniową
Źródło: TwojaPogoda.pl