Wielu Polaków szykuje się do spędzenia długiego weekendu majowego w górach. Tymczasem po nadzwyczaj ciepłych dniach, które sprawiły, że po śniegu zostały w wielu miejscach zaledwie płaty, nagle wróciła prawdziwa zima.
Zarówno w wyższych partiach Sudetów, jak i Karpat, spadło w ostatnim czasie 10 centymetrów świeżego śniegu. W Tatrach białego puchu jest ponownie nawet powyżej pół metra i w nadchodzących dniach nadal będzie go przybywać.
Na Kasprowym kilka cm świeżego śniegu , -8 ,wiatr i mgła pic.twitter.com/s1UZ4U9PYD
— przemyslaw sobczyk (@pemizako) April 18, 2024
Najwięcej spadnie go w weekend (20-21.04) i w poniedziałek (22.04), nawet do 5-15 centymetrów. To oznacza, że ryzyko schodzenia lawin, które przejściowo się zmniejszyło, ponownie zaczęło rosnąć. Szlaki są ośnieżone i oblodzone, jest bardzo ślisko.
Niski pułap chmur, a przez to ograniczona widoczność, mogą się stawać przyczyną dezorientacji i pobłądzeń. Zagrożenie stwarzają także opady, porywisty wiatr i bardzo niskie temperatury.
Poranek na minusie. Na Śnieżce jest -5.8 °C, na Szrenicy -3,3 °C, na Przełęczy Karkonoskiej (na zdjęciu) -3 °C i przy Strzesze Akademickiej też -3 °C pic.twitter.com/IHgxzMilBj
— KPN profil oficjalny (@Karkonoski_PN) April 18, 2024
Na Śnieżce przy -5 stopniach, porywach wiatru do 76 kilometrów na godzinę i wilgotności powietrza rzędu 95 procent, temperatura odczuwalna spada do minus 30 stopni. Wychłodzenie w takich warunkach następuje błyskawicznie.
Zimowa pogoda utrzyma się w górach co najmniej do połowy przyszłego tygodnia. Dopiero pod koniec tygodnia zacznie się ocieplać i rozpogadzać, a spadła przez te wszystkie dni pokrywa śnieżna, znów zacznie się roztapiać.
Źródło: TwojaPogoda.pl