Dla większości z nas tak właśnie mógłby zawsze wyglądać początek roku, który zapisuje się rekordowo ciepło. Zimą mieliśmy przedwiosenne temperatury, a przedwiośnie zmieniło się od razu w lato. Teraz mamy ochłodzenie i powrót do przedwiośnia.
Jednak temperatura została podniesiona tak wysoko, że nawet tydzień chłodów nie sprawi, że jej anomalia znacząco się zmniejszy. Jak wynika z danych IMGW-PIB od 1 stycznia do 15 kwietnia średnia temperatura w kraju była aż o 3,85 stopnia wyższa od normy z lat 1991-2020.
Zdecydowanie największe odchylenie temperatury odnotowano w południowych województwach, gdzie miejscami na Śląsku i w Małopolsce anomalia wyniosła 4,6 stopnia. Można więc mówić o ekstremalnie ciepłym początku roku.
Gdyby porównać odnotowaną anomalię temperatury do projekcji globalnego ocieplenia, to zbliżona byłaby ona do tej z najczarniejszych scenariuszy dla Polski. Jeśli nie zatrzymamy zmian klimatycznych, to do 2050 roku będzie to już nowa norma.

Prognoza na lato, od której włosy stają dęba. Meteorolodzy jeszcze czegoś takiego nie widzieli
Tak wysoka anomalia temperatury powietrza to przede wszystkim zasługa lutego i marca, które okazały się najcieplejszymi miesiącami, od kiedy prowadzi się pomiary meteorologiczne, czyli co najmniej od 1781 roku.
Dzięki nim wiosna rozpoczęła się miesiąc wcześniej, zarówno w pogodzie, jak i w przyrodzie. Gdy porównamy zaawansowanie wegetacji, to zamiast połowy kwietnia przypomina ona połowę maja. Z jednej strony bujna zieleń cieszy oko, ale niesie też sporo zagrożeń.
Przedłużyć może się okres występowania dokuczliwych owadów, w tym komarów i meszek. Z kolei przymrozki i opady śniegu mogą niszczyć rozwinięte uprawy i powodować szkody, mając wpływ na ceny nowalijek na sklepowych półkach.
Zgodnie z wieloma modelami prognostycznymi, kolejne miesiące nie zapowiadają się inaczej, za wyjątkiem maja, który od 5 lat (oprócz 2022 roku), przynosi nam chłody, przymrozki i deszcze. Od czerwca skrajnie wysokie temperatury mają powrócić i pozostać aż do jesieni.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.