Obszar położony między miejscowościami Czerapuńdżi i Mawsynram, w północno-wschodnich Indiach, uznawany jest za najbardziej deszczowe miejsce na świecie. Średnia roczna suma opadów sięga tam aż 11777 mm.
Biorąc pod uwagę, że tyle deszczu spada tam tylko w ciągu półrocznej pory deszczowej, to są ilości wręcz astronomiczne. Dla porównania w naszych miejscowościach, aby napadały takie sumy deszczu musi minąć 20 lat
W ostatnim czasie odnotowano tam kolejny spektakularny rekord. W ciągu zaledwie jednej doby spadły 1004 mm deszczu. Tak deszczowego dnia jeszcze nigdy nie było. Jednak padało przez 8 dni z rzędu i w tym czasie napadało aż 3540 mm deszczu.
Żeby u nas spadła tygodniowa suma opadów z Czerapuńdżi i Mawsynram musiałoby minąć średnio aż 6 lat. Największe powodzie w dorzeczu Odry i Wisły wywołane były kilkudniowymi ulewami, w trakcie których spadało do 500 mm deszczu.
Gdyby w tym czasie deszczu było 7-krotnie więcej, podobnie jak w północnych Indiach, to mielibyśmy nie powódź, lecz prawdziwy potop o biblijnych rozmiarach. Zniszczenia byłyby katastrofalne.
Mokro, ale też coraz cieplej
Mieszkańcy zmagają się nie tylko z deszczem, do którego są przyzwyczajeni, lecz również ze skrajnie wysoką temperaturą. Czerapuńdżi (Sohra) jest położone na wysokości 1430 metrów, więc upały zdarzają się tam rzadko.
#Cherrapunji recorded 250mm #Rainfall between 8:30am-5:30pm
— Weatherman Shubham (@shubhamtorres09) June 16, 2022
Video Credits = Lalboi T Khongsai#MEGHALAYA pic.twitter.com/216uqkm5nI
Jednak w ostatnich latach 30 stopni przekraczanych było aż 8-krotnie, co już samo w sobie było rekordem. W najgorętszym dniu, 12 października, zmierzono w cieniu 32,1 stopnia. Nigdy wcześniej nie było tak upalnie. Poprzedni rekord z 6 września 1969 roku wynosił 31,1 stopnia.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMD.