Mapy z prognozą temperatury na przełom tego i przyszłego tygodnia wyglądają bardzo nietypowo, bo mamy do czynienia z anomalią pogodową, która przynosi w Polsce rekordy na tle całej historii pomiarów meteorologicznych.
Źródłem tego zjawiska jest Afryka. Temperatury od dłuższego czasu są tam skrajnie wysokie. W Mali temperatura sięgnęła aż 49 stopni, co jest rekordem wszech czasów dla tego kraju, Afryki i całego świata dla tej pory roku.
Jednak to nadzwyczajne ciepło nie zdołałoby dotrzeć nad Polskę, gdyby nie głębokie cyklony znad zachodniej Europy, które ściągają je wraz z saharyjskim pyłem. Za sprawą promieniowania słonecznego temperatura z każdym dniem rośnie.
Nadchodząca fala ciepła, która panować będzie od soboty do wtorku (6-9.04) sprawi, że temperatury najwyższe będą w Polsce i w krajach sąsiednich, a nie na południu i zachodzie Europy, gdzie dotrze chłodniejsze powietrze, będzie też obficie padać i grzmieć.
W tym samym czasie, gdy na południu Polski będzie nawet 25-30 stopni, to w Madrycie tylko 15 stopni, a w Rzymie i Atenach 20 stopni. Polska stanie się jednym z zaledwie kilku najcieplejszych krajów w całej Europie.
Świetnie obrazują to mamy prognozowanej temperatury, gdzie Polska oznaczona jest kolorem czerwonym w porównaniu z chłodniejszymi krajami zachodniej Europy, które zwykle są od nas cieplejsze.
Skalę tego zjawiska podkreślają też mapy anomalii temperatury, które wskazują na skrajne odchylenie temperatury od normy w środkowej i wschodniej Europie, zaś dla zachodniej części kontynentu wskazują na nietypowe chłody.
Źródło: TwojaPogoda.pl