FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Drogi usłane gałęziami, zerwane dachy, zniszczone samochody. Nawałnice nad Polską

Strażacy interweniowali blisko tysiąc razy po najsilniejszych burzach od początku tego roku, które łamały drzewa, zrywały dachy i uszkadzały samochody. Wiatr osiągał prawie 100 km/h, a temperatura spadła aż o 20 stopni.

Drzewo zniszczyło samochód w Krakowie. Fot. Facebook / Patrol998-Małopolska.
Drzewo zniszczyło samochód w Krakowie. Fot. Facebook / Patrol998-Małopolska.

Cyklon imieniem Letizia przyniósł w sobotę (23.03) nie tylko najwyższe temperatury od początku tego roku, ale też najgwałtowniejsze burze. Chłodny front atmosferyczny wędrujący z zachodu na wschód kraju niósł deszcze, miejscami intensywne.

Niczym nie ustępowały one tym znanym z pory letniej, ponieważ w ciągu jednej godziny potrafiło spaść nawet 10 mm deszczu. Utworzył się front szkwałowy, któremu towarzyszyły zarówno burze, jak i porywisty wiatr.

Grzmiało i błyskało się w pasie od Śląska i Małopolski przez Ziemię Łódzką po Mazowsze, gdzie odnotowano tysiące piorunów. Porywy wiatru dochodziły do 70-80 km/h, ale lokalnie wiało znacznie mocniej. W Krakowie o godzinie 15:40, gdy temperatura pierwszy raz w tym roku sięgnęła aż 20 stopni, podmuch osiągnął 94 km/h.

Jak podała Straż Pożarna, w wielu regionach miasta drzewa zatarasowały drogi. W Nowej Hucie konar runął na zaparkowane samochody, a w Prokocimiu wichura zerwała balustradę balkonu. Z kolei tablica reklamowa przewróciła się na drogę blokując jeden z pasów ruchu.

Strażacy w całej Małopolsce interweniowali blisko pół tysiąca razy, najczęściej w rejonie Krakowa, przy usuwaniu połamanych i powalonych drzew, zabezpieczaniu uszkodzonych dachów i pompowaniu wody z rozlewisk.

Drzewo wybiło szyby w pociągu

Nawałnica dała się też we znaki 105 pasażerom pociągu relacji Katowice – Racibórz, który wjechał w powalone na tory drzewo. Gałąź wybiła przednią i boczną szybę. Skład z dużym opóźnieniem dojechał do celu. Nie ucierpiał żaden pasażer.

Strażacy w województwie śląskim wyjeżdżali do usuwania skutków nawałnic ponad 400 razy, najczęściej w pow. cieszyńskim, bielskim, gliwickim i pszczyńskim, a także w Bielsku-Białej i Katowicach.

Prąd przestał płynąć do tysięcy odbiorców, głównie w woj. śląskim, małopolskim, łódzkim i mazowieckim. Pogoda zaczęła się stabilizować w godzinach wieczornych, gdy front przesunął się nad województwa wschodnie.

Prognoza pogody na niedzielę.

W niedzielę kolejne burze

To jednak jeszcze nie koniec burzowej pogody. W niedzielę (24.03) grzmieć, choć już słabiej, będzie w większości regionów kraju, głównie jednak na wschodzie, południu i w centrum. Będzie przelotnie, ale obficie padać i porywiście wiać.

Burze wrócą też w poniedziałek (25.03) nad krańce południowe, południowo-wschodnie i wschodnie. Ich natężenie będzie niewielkie, ale pamiętajmy, że każda burza jest potencjalnie niebezpieczna, dlatego warto zachować ostrożność.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB / Straż Pożarna.

prognoza polsat news