W sobotę (23.03) z zachodu na wschód kraju wędruje układ niskiego ciśnienia imieniem Letizia, który niesie przelotne, ale chwilami dość obfite deszcze. Najmocniej padać będzie w godzinach popołudniowych i wieczornych.
Najpierw ulew spodziewamy się na zachodzie, potem w centrum, na południu i północy, a na końcu na wschodzie. Opadom mogą miejscami towarzyszyć słabe burze połączone z niewielkim gradem oraz porywami wiatru do 60-70 kilometrów na godzinę.
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Przed nadejściem frontu chłodnego zrobi się bardzo ciepło. W całej południowej połowie kraju odnotujemy od 15 do 20 stopni, a na terenach górzystych, za sprawą wiatru halnego, nawet powyżej 20 stopni. Na północy będzie dużo chłodniej, od 5 do 10 stopni.
Noc z soboty na niedzielę (23/24.03) przyniesie nam bardzo zimne powietrze, ale też większe rozpogodzenia i ustanie opadów. Temperatura do świtu spadnie przeważnie w pobliże zera, a lokalnie lekko poniżej. Możliwe oblodzenie dróg i chodników. Będzie ślisko.
W niedzielę (24.03) opady wrócą, tym razem będą głównie przelotne, ale miejscami może padać dłużej, a nawet zagrzmieć. Wszędzie pojawią się drobne przejaśnienia. W górach intensywne opady śniegu, którego może spaść do 10-20 centymetrów.
Wyraźnie się ochłodzi, szczególnie w południowych województwach, nawet o 10 stopni dzień po dniu. Termometry pokażą nie więcej niż od 5 do 10 stopni. Przy silniejszym wietrze i opadach odczuwalnie będzie jeszcze zimniej.
Źródło: TwojaPogoda.pl