Mimo, że na półkuli południowej rozpoczęła się astronomiczna jesień, to jednak temperatury jakby nigdy nic nadal biją rekordy, kolejny tydzień z rzędu. Biegunem ciepła na naszej planecie jest Rio de Janeiro w Brazylii.
W minioną niedzielę (17.03) temperatura powietrza przekroczyła tam 42 stopnie w cieniu. Jednak z powodu panującej wyjątkowo wysokiej wilgotności powietrza podyktowanej porą deszczową, odczuwalnie było aż 62,3 stopnia.
To nowy rekord nie tylko dla tego miasta, ale też dla całego kraju. Ogłoszono najwyższe alerty pogodowe, wzywające mieszkańców do picia dużej ilości płynów, unikania wysiłku fizycznego i noszenia przewiewnej odzieży.
W 2025 roku początek ochłodzenia klimatu? Golfsztrom tak słaby nie był od tysiąca lat
Mieszkańcy skarżyli się, że czują się, jakby weszli do sauny i mieli wyparować. Mdleli na ulicach wracając z pracy i szkoły. W najgorszej sytuacji znaleźli się drobni sprzedawcy, którzy rozstawiają swoje stragany w palącym słońcu. Dla nich żar stał się nie do wytrzymania.
Służby cywilne ostrzegły także właścicieli czworonogów, aby uważali na ich łapy, które z powodu wysokiej temperatury asfaltu mogły doznać poparzeń. Ochłodzenie nawet o 10 stopni przyniosą spodziewane począwszy od piątku (22.03) burze i ulewne deszcze.
Najgorszy okres na odwiedzenie Rio de Janeiro potrwa do maja. Najlepiej jechać w czerwcu, lipcu lub sierpniu, kiedy panuje pora sucha, a temperatury powietrza są najniższe na tle całego roku. Wówczas ryzyko skrajnych upałów jest minimalne.
Rekord światowy jeszcze nie pobity
W sierpniu 2023 roku na wyspie Keszm, największej wyspie Zatoki Perskiej, temperatura odczuwalna sięgnęła aż 70 stopni. Jest ona ustalana na podstawie temperatury powietrza i wilgotności względnej.
Miasta zmienią się w grzejniki, gdzie żar stanie się nie do zniesienia. „Będzie jak w piekle”
Władze z powodu skrajnego żaru na dwa dni zamknęły cały kraj. Nie funkcjonowały urzędy, zakłady pracy, szkoły i przedszkola. Doszło do masowych przerw w dostawach prądu. Mieszkańcy próbowali się ochłodzić siedząc w domach.
Są to warunki, w których wydzielany przez organizm pot nie jest już w stanie schłodzić ciała, a to oznacza błyskawiczne odwodnienie i przegrzanie, które może się skończyć śmiercią. Irańczycy będą doświadczać tego zjawiska z coraz większą częstotliwością.
Źródło: TwojaPogoda.pl / WMO.