Temperatura potrafi gwałtownie spaść, na przykład podczas burzy. Jednak to, co stało się 22 stycznia 1943 roku w mieście Spearfish w amerykańskim stanie Dakota Południowa, trudno sobie wyobrazić.
W ciągu zaledwie 2 minut ociepliło się o 27 stopni. Najpierw termometry pokazywały -20 stopni, by po zaledwie 120 sekundach wskazać aż 7 stopni na plusie. To wpływ wiatru fenowego, który gwałtowne ocieplenia przynosi też w Polsce na terenach górzystych.
W tym dziwnym miejscu padł polski rekord ciepła. Odnotowano aż 40 stopni. Poznaj jego tajemnicę
Równie szokujące bywają też sumy opadów. Na wyspie Gwadelupa, należącej do Francji, w rejonie Karaibów 26 listopada 1970 roku w ciągu zaledwie 1 minuty spadło 38 mm deszczu, czyli tyle, ile wynosi średnia norma dla przeciętnego miesiąca w naszych miejscowościach.
Są jednak miejsca na świecie jeszcze bardziej deszczowe. We wiosce Mawsynram w Indiach średnia roczna suma opadów sięga prawie 12000 mm. Dla porównania tyle deszczu spada w Polsce przez 20 lat.
Poznaj najbardziej ekstremalne rekordy zimowej pogody w Polsce i na świecie
Nie tylko deszczu, ale też śniegu potrafi spaść w zastraszających ilościach. 14 lutego 1927 roku na górze Ibuki w Japonii pokrywa śnieżna miała wysokość prawie 12 metrów. Dla porównania w Tatrach 15 kwietnia 1995 roku rekordowa pokrywa osiągnęła zaledwie 3,5 metra.
Z kolei na wulkanie Rainier w amerykańskim stanie Waszyngton w sezonie 1971/72 skumulowana pokrywa śnieżna, a więc łączna jej grubość, biorąc pod uwagę jej topnienie i przyrastanie na tle miesięcy, dochodziła aż do 32 metrów.
Źródło: TwojaPogoda.pl / WMO.