Włoski fizyk Franco Bocci zdecydował się odpowiedzieć na jedno z pytań od zawsze nurtujących człowieka. Czy podczas deszczu bez parasola zawsze trzeba zmoknąć? Technika idzie do przodu, wymyślamy coraz dziwaczniejsze wynalazki, a jednak tak standardowy problem, który dotyczy miliardów ludzi na całym świecie, wciąż pozostaje nierozwiązany.
Jest jednak światełko w tunelu, które może sprawić, że deszcz znacznie mniej nas zmoczy niż zwykle. Poprzednie publikacje na ten temat, jeszcze sprzed ponad 40 lat, nie brały pod uwagę ludzkiej postury, bo wszystkich kwalifikowały jako szczupłych, w dodatku wyglądających jak prostopadłościan.
W rzeczywistości przecież różnimy się między sobą wzrostem i wagą. Nowe badania uwzględniają osobiste cechy ludzkie. Okazuje się, że kluczowa jest zależność między wzrostem i wagą człowieka, a kierunkiem wiatru i wielkością kropel deszczu.
Naukowcy mają dla nas sprytne rozwiązanie odwiecznego problemu. Rada dla wszystkich jest jedna, podczas deszczu, aby nie zmoknąć należy jak najszybciej się poruszać, najlepiej biec truchtem zgodnie z kierunkiem wiania wiatru.
Choć nie zawsze jest to możliwe, to jednak wówczas możemy dwukrotnie mniej zmoknąć, zwłaszcza jeśli jesteśmy szczupli i niscy. Nie ma jednak złotego środka, aby podczas deszczu bez schronienia się pod parasolem w ogóle nie zmoknąć. Mijają lata, a my wciąż przed deszczem chronimy się pod tradycyjnym parasolem.
Źródło: TwojaPogoda.pl