FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Na Antarktydzie mrozy jakich jeszcze nie było. To zapowiadany początek epoki lodowcowej?

Czy to początek epoki lodowcowej? Zapytał szef klimatologów z Uniwersytetu Berkeley, publikując mapę wskazującą na rekordowo niskie temperatury panujące w styczniu na Antarktydzie.

Rozpoczyna się nowa epoka lodowcowa? Fot. Pixabay.
Rozpoczyna się nowa epoka lodowcowa? Fot. Pixabay.

Styczeń na świecie zapisał się jako najcieplejszy w całej historii pomiarów meteorologicznych, które prowadzone są od 1850 roku. Średnia temperatura powietrza była wyższa od normy wieloletniej aż o 1,27 stopnia.

Dr Robert Rohde, szef klimatologów z Uniwersytetu w Berkeley w Kalifornii, zamieścił na platformie X mapkę z dominującym kolorem bordowym, która świetnie obrazuje, na jak olbrzymim obszarze świata temperatury pobiły wszelkie rekordy.

Jednak jego wpis wcale nie dotyczył rekordów ciepła, lecz zimna, bo to właśnie one coraz częściej stają się anomalią. „O mój Boże. Styczeń przyniósł rekordowy mróz na Antarktydzie. Globalne ocieplenie dobiega końca. Nadchodzi nowa epoka lodowcowa” - napisał naukowiec, oczywiście z sarkazmem.

Granatowy obszar na mapie, obejmujący fragment Antarktydy skierowany w stronę południowej Afryki, w styczniu odnotował najniższą średnią temperaturę powietrza w dziejach pomiarów. W żadnym razie nie jest to jednak zapowiedź początku epoki lodowcowej.

W ostatnim czasie na Antarktydzie odnotowano kilka rekordów zimna. Przykładowo na biegunie południowym od kwietnia do września 2021 roku średnia temperatura spadła do minus 61 stopni. Tak zimno nie było w tym okresie od początku pomiarów w 1957 roku.

Rekordy zimna występują jednak coraz rzadziej. Świadczy o tym porównanie obszarów z rekordowo wysokimi (na bordowo) i niskimi (na granatowo) temperaturami w styczniu.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Berkeley Climate.

prognoza polsat news