Zimy stają się coraz łagodniejsze, a przez to coraz bardziej wilgotne. To zasługa częstszego napływu mokrego powietrza z zachodu, znad Atlantyku, które zaczyna dominować nad dużo suchszymi masami z północy i wschodu.
Luty, który, jak wynika z całej historii pomiarów meteorologicznych, jest najbardziej suchym miesiącem w roku, staje się coraz wilgotniejszy. W ciągu 30 lat miesięczne sumy opadów zwiększyły się nawet o ponad 40 procent.
Tegoroczny luty jest tego najlepszym dowodem, ponieważ zamiast śniegu niemal codziennie pada deszcz. Dopiero wczoraj (18.02) mieliśmy pierwszy dzień bez jakiegokolwiek opadu w całej Polsce aż od trzech tygodni.
Co więcej, w pierwszej połowie lutego spadło więcej deszczu niż normalnie powinno przez cały miesiąc. Drogi gruntowe wiodące do wielu zabudowań, przez lasy, parki i tereny rekreacyjne zmieniły się w błoto. Doszło też do licznych wylewów rzek i podtopień. Nic dziwnego, że przeklinamy każdy kolejny deszcz.
Niestety, przed nami jeszcze większe opady, które tylko pogorszą sytuację. Do końca tygodnia w większości regionów kraju spadnie kolejne od 15 do 30 mm deszczu, a miejscami na krańcach południowych i północnym wschodzie nawet do 40-50 mm, czyli więcej niż powinno przez miesiąc.
Do końca lutego sumy opadów wzrosną o 30-60 mm, a to oznacza, że bieżący luty może się zapisać jako najbardziej deszczowy w całej serii pomiarowej. Jak wynika z danych IMGW-PIB, w Chojnicach spadło już 214 procent normy lutowych opadów, w Mikołajkach 189 procent, a w Suwałkach 188 procent.
Wraz z postępującym ocieplaniem się klimatu i coraz łagodniejszymi zimami, padać będzie w coraz większych ilościach, a błotniste, pochmurne i deszczowe krajobrazy tej pory roku staną się nową, bardzo nieprzyjemną normą.
Źródło: TwojaPogoda.pl