Przez większą część grudnia Polska znajdowała się pod wpływem układów niżowych, które przynosiły grube warstwowe chmury z opadami deszczu i śniegu. Gdy musnął nas wyż, to na krótko i na ogół zgniły, czyli ponury i mglisty.
W efekcie w najbardziej pochmurnych regionach kraju słońce wyjrzało zza chmur zaledwie na kilka godzin. Wśród nich znalazły się Suwałki i Świnoujście, gdzie usłonecznienie wyniosło zaledwie 2 godziny, w Resku 3 godziny, w Terespolu 5 godzin, a we Włodawie 6 godzin.
Jak podaje IMGW-PIB, w przypadku Suwałk stanowi to zaledwie 8 procent grudniowej normy. Dla porównania każdego maksymalna dobowa wartość usłonecznienia wynosi 7-8 godzin. Najwięcej przebłysków słońca było na południu kraju, gdzie odnotowano 30-50 godzin usłonecznienia, najwięcej w Jeleniej Górze.
Mamy jednak bardzo dobrą wiadomość, ponieważ w nadchodzących dniach wydostaniemy się spod władzy pochmurnych i wilgotnych niżów, które ustąpią miejsca słonecznym wyżom znad basenu Morza Śródziemnego.
Począwszy od pierwszego dnia Świąt (25.12) z każdą dobą możemy liczyć na coraz większe i dłuższe przejaśnienia, a od środy (27.12) także na rozpogodzenia. Szczególnie ładnie zapowiada się czwartek i piątek (28-29.12). W wielu regionach nawet bezchmurnie.
Dopiero od soboty (30.12) znów zacznie się chmurzyć, przejaśnienia znikną, a ich miejsce zajmą częstsze opady. W najkrótsze dni w roku każda dawka słońca i naturalnej, życiodajnej witaminy D jest na wagę złota. Korzystajmy z niej wybierając aktywność na świeżym powietrzu.
Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.