FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Koszmar na śliskich drogach. Te regiony zostały zasypane śniegiem. A to dopiero początek

Na coraz większym obszarze kraju sypie śnieg, który paraliżuje ruch drogowy i pracę lotnisk. Są regiony, gdzie sytuacja jest trudna. Przed nami kolejne opady śniegu, a później nasilający się mróz.

Pierwszy śnieg w Polsce. Fot. Pixabay.
Pierwszy śnieg w Polsce. Fot. Pixabay.

Pierwszy śnieg w sezonie zawsze jest paraliżujący dla ruchu drogowego. Mamy masę stłuczek i kolizji na śliskich, zaśnieżonych i oblodzonych drogach, a będzie jeszcze gorzej, bo regionów, gdzie sypnie śniegiem będzie przybywać.

W sobotę (18.11) najbardziej śnieżnie jest we wschodnich województwach oraz w górach. W pasie od Warmii przez Mazowsze po Lubelszczyznę spadło przeważnie od 1 do 5 cm śniegu, a lokalnie we wschodniej części Mazowsza i na Lubelszczyźnie nawet do 10 cm.

Śledź opady śniegu i deszczu na żywo >>>

Jeszcze więcej śniegu spadło na terenach górzystych. W niższych partiach gór i w dolinach śniegu napadało 5-10 cm, a na szczytach nawet powyżej 15 cm. W Tatrach, pierwszy raz w tym sezonie, leży już 60 cm śniegu i wciąż go przybywa.

Prognoza pogody na sobotę.

Do końca dnia sypać będzie głównie na wschodzie, południu i w centrum, chociaż z biegiem godzin natężenie opadów powinno słabnąć. Na pozostałym obszarze opady deszczu ze śniegiem i deszczu, szybko zanikające. Spodziewamy się też niewielkich przejaśnień.

Śnieg nie tylko utrudnia poruszanie się po drogach i chodnikach, lecz również powoduje awarie energetyczne. Łamiące się pod ciężarem puchu gałęzie zrywają linie energetyczne oraz uszkadzają samochody. Taka sytuacja ma miejsce m.in. w Lublinie, który jest najbardziej śnieżnym miastem wojewódzkim. Leży tam 7 cm śniegu.

Niedziela (19.11) przyniesie kolejną porcję śniegu, tym razem już na większym obszarze kraju, ponieważ z zachodu na wschód będzie wędrować front niosący ocieplenie. Najpierw sypnie śniegiem, który wraz ze wzrostem temperatury będzie przechodzić w deszcz.

Prognoza pogody na niedzielę.

Zanim jednak się ociepli krajobrazy na krótko się zabielą. Najwięcej śniegu spadnie na wschodzie kraju. Będzie mocno wiać. Temperatura wyniesie od około zera w pierwszej połowie dnia do nawet 5-10 stopni pod wieczór na zachodzie, południu i w centrum.

W poniedziałek (20.11) odwilżowa aura. Prawie wszędzie spodziewamy się opadów, na zachodzie i południu ciągłych i obfitych deszczy, a na północnym wschodzie deszczu ze śniegiem i śniegu. Od 6 do 10 stopni, tylko na północnym wschodzie blisko zera.

Prognoza pogody na poniedziałek.

Zimowe krajobrazy powrócą we wtorek (21.11), gdy od północnego wschodu w głąb kraju będzie postępować całodobowy mróz, a wraz z nim opady śniegu. Do środy (22.11) zabieli się co najmniej w całej wschodniej połowie kraju. Nad ranem nawet do minus 15 stopni.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news