Zima wkracza do Polski falami. Najpierw w pierwszej połowie października, z dużym poślizgiem, pierwszy śnieg spadł w Sudetach i Karpatach. Tatry zabieliły się najpóźniej od 17 lat. W drugiej połowie października biało zrobiło się też na nizinach.
Pierwszym regionem, poza górami, gdzie zawitała zima, był północny wschód, w tym Warmia, Mazury, Suwalszczyzna i Podlasie. Po miesięcznej przerwie czeka nas kolejny podmuch zimy. Spodziewamy się go już w przyszłym tygodniu.
Tym razem na śnieg i mróz powinni się szykować mieszkańcy południowych regionów, ale nie tylko. Zacznie się śnieżycami w górach, które następnie, wraz ze spadkiem temperatury, zejdą w doliny. Krajobrazy zabielą się na pogórzach.
W południowej części województwa dolnośląskiego, śląskiego, małopolskiego i podkarpackiego spadnie od 1 do 5 centymetrów śniegu, nieco wyżej do 10 centymetrów, a w partiach szczytowych nawet do 20-30 centymetrów.
Niedługo polskie dzieci nie będą wiedzieć, jak wygląda śnieg? Zaskakujące prognozy
Niektóre prognozy wskazują, że śnieg może spaść także w innych regionach nizinnych naszego kraju. Póki co nie jest to jeszcze takie pewne. Najwyższy czas, aby zaplanować zmianę opon na zimowe, zwłaszcza w tych wyżej położonych miejscowościach, gdzie poruszanie się po drogach sprawia trudność, gdy jest bardzo ślisko.
Nie będzie to jednak trwała zima, lecz kolejny jej powiew, który potrwa najwyżej kilka dni. Po większym ochłodzeniu szybko wrócą cieplejsze masy powietrza, a śnieg się roztopi. Na dłuższe panowanie zimowych krajobrazów póki co się nie zanosi.
Źródło: TwojaPogoda.pl