W sobotę (14.10) pogoda będzie bardzo niespokojna, dlatego warto śledzić prognozę godzina po godzinie. Z północnego zachodu na południowy wschód kraju będzie wędrować chłodny front związany z głębokim cyklonem znad Skandynawii.
W pierwszej połowie dnia deszczowo będzie na zachodzie i północy kraju. Na pozostałym obszarze jeszcze słonecznie i sucho. Po południu zachmurzy się i rozpada także na południu i w centrum, a pod wieczór na wschodzie.
Cała Polska odczuje skutki potężnego wstrząsu w Rumunii. „Któryś budynek runie”
Przez cały dzień będzie porywiście wiać, najmocniej o poranku i przed południem, w porywach do 50-60 km/h, po południu wiatr zacznie słabnąć. Miejscami opadom mogą towarzyszyć burze, podczas których wiatr będzie się wzmagać w porywach do 70-80 km/h.
Temperatura będzie mocno zróżnicowana. W pierwszej połowie dnia na większym obszarze kraju od 20 do 23 stopni. Jednak po południu na wschodzie, południu i w centrum będzie od 23 do 27 stopni, a na zachodzie i północy mocno ochłodzi się do zaledwie 12-15 stopni.
W niedzielę (15.10) nad Polskę spłynie dużo chłodniejsze powietrze polarno-morskie, które sprawi, że temperatura maksymalna spadnie z dnia na dzień nawet o kilkanaście stopni. Termometry pokażą przeważnie od 10 do 12 stopni, a na zachodzie i północy od 7 do 10 stopni.
Pojawią się większe przejaśnienia, a miejscami także rozpogodzenia, jednak na północy i zachodzie, a po południu także w centrum i na południu kraju może przelotnie padać deszcz. Wiatr znacznie osłabnie, ale nadal będzie chwilami powiewał mocniej, spotęguje odczucie chłodu.
Źródło: TwojaPogoda.pl