FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Biblijny potop w pustynnym kraju. Ulice zmieniły się w rzeki, które porywały ludzi

Cyklon Daniel przyniósł katastrofalne powodzie u bram Sahary. Rwące rzeki zmywały domy i porywały ludzi w jednym z najsuchszych krajów na świecie. Utonęło tysiące mieszkańców.

Rzeka przepływająca przez miasto w Libii niczym tsunami zmyła wiele zabudowań. Fot. Twitter.
Rzeka przepływająca przez miasto w Libii niczym tsunami zmyła wiele zabudowań. Fot. Twitter.

Wędrówka cyklonu Daniel trwa kolejny tydzień. Całkiem niedawno spowodował on niszczycielskie w skutkach powodzie w Grecji, Turcji i Bułgarii. Utonęło w nich co najmniej 27 osób. Zalane zostały całe miejscowości, szczególnie w środkowej Grecji, ale również wielomilionowy Stambuł.

Po pokonaniu setek kilometrów nad gorącymi wodami Morza Śródziemnego, cyklon dotarł do wybrzeży Libii, kraju położonego na Saharze. Między morzem a pustynią żywioł przyniósł rekordowe ulewy. W mieście Al-Bajda spadło aż 414 mm deszczu, czyli tyle, ile powinno przez cały rok.

Te gigantyczne ilości deszczówki, schodzącej ze wzgórz w doliny, spowodowały katastrofalne w skutkach wezbrania miejscowych rzek, które wylały z koryt i podmyły wiele zabudowań. Najbardziej ucierpiało miasto Derna, gdzie doszło do przerwania dwóch zapór wodnych.

Przetoczyło się tam rzeczne tsunami, które zmywało całe osiedla do morza. W wielu miejscach domy zostały zalane na wysokość nawet 3 metrów. Mnóstwo z nich dosłownie rozpadło się. Mieszkańcy nie byli w stanie się na czas ewakuować, bo nie zostali ostrzeżeni.

Zdjęcie satelitarne cyklonu Daniel nad Saharą w Libii. Fot. CopernicusEU.

Tymczasem prognozy od wielu dni wskazywały na taki scenariusz. Libia jest jednak pogrążona w chaosie politycznym, a władze nie panują nad większością terytorium, gdzie działają liczne ugrupowania zbrojne. Zignorowały one ostrzeżenia przed powodziami.

Władze szacują, że utonęło lub też zginęło w gruzach podmytych budynków co najmniej 5 tysięcy osób, a kolejnych 10 tysięcy zaginęło bez wieści. Wielu nie uda się już odnaleźć, bo zostali zmyci w gruzem do morza. Nie ma kontaktu nawet z ratownikami, którzy ruszyli powodzianom na pomoc i zapewne zginęli. W całym kraju ogłoszono trzydniową żałobę narodową.

We wtorek (12.09) cyklon będzie wędrować nad wybrzeżami Egiptu, aby w środę (13.09) dotrzeć nad Izrael i Palestynę. Cały czas spodziewane są miejscowe ulewy, które mogą powodować niebezpieczne powodzie.

Cyklon Daniel jest widoczny na zdjęciach satelitarnych i obrazach radarowych w postaci wiru obracającego się przeciwnie do ruchu wskazówek zegara, składającego się z chmur burzowych. To rzadkie zjawisko można nazwać medikanem.

Z angielskiego „medicane” (medi - od Mediterranean Sea, czyli Morze Śródziemne, cane - drugi człon angielskiego określenia „hurricane”, czyli huraganu) oznacza formację cykloniczną, która wykazuje właściwości tropikalnego sztormu lub tropikalnego huraganu.

Jednak w trakcie uderzenia w Libię średnia prędkość wiatru w jego ramionach nie przekraczała umownych 112 km/h, a więc teoretycznie był to zwyczajny niż atmosferyczny, choć pod względem kształtu i siły do złudzenia przypominający tropikalną formację cykloniczną.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news