FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Potwór pędzi w kierunku Ameryki. Osiągnął najwyższą kategorię w skali

Nad Atlantykiem narodził się huragan Lee, który gwałtownie przybrał na sile, osiągając najwyższą kategorię w skali. Potwór, dwukrotnie większy od Polski, zmierza w kierunku Ameryki.

Zdjęcie satelitarne (w podczerwieni) huraganu Lee nad Atlantykiem. Fot. NOAA.
Zdjęcie satelitarne (w podczerwieni) huraganu Lee nad Atlantykiem. Fot. NOAA.

Lee to jak dotychczas najpotężniejszy tropikalny huragan nad wodami Atlantyku od początku tego roku. Jako pierwszy osiągnął najwyższą, piątą kategorię w skali siły tego typu zjawisk. Ciśnienie w jego oku spadło do 926 hPa, a średnia prędkość wiatru wzrosła do 265 km/h.

Nigdy wcześniej nie zdarzyło się, aby huragan przybierał na sile tak szybko. W ciągu zaledwie 24 godzin prędkość wiatru w jego ramionach wzrosła o całe 120 km/h, przeobrażając Lee z pierwszej w piątą kategorię. 

Prognozowana ścieżka huraganu Lee nad Atlantykiem, omijająca Karaiby i USA. Fot. Windy.com

Na zdjęciach satelitarnych huragan wygląda jak olbrzymi biały kłębek. To nic innego jak zbiorowisko rozbudowanych chmur burzowych, z charakterystycznym okiem ciszy w samym centrum. Średnica huraganu przekroczyła tysiąc kilometrów, a więc jest dwukrotnie większa od Polski.

Żywioł przemieszcza się z prędkością 18 km/h na północny zachód. Gdyby nie zmienił swojej ścieżki, to w przyszłym tygodniu uderzyłby w południowo-wschodnie wybrzeże USA, między Florydą a obiema Karolinami.

Tak się jednak nie stanie, bo Lee w okolicach środy (13.09), jeszcze przed dotarciem nad Bahamy, nagle skręci na północ i zacznie zmierzać przez otwarte wody oceanu w kierunku Bermudów, oszczędzając Amerykanów.

Cudem ominie od północy Karaiby, ale najprawdopodobniej uderzy 17 września we wschodnie wybrzeża Kanady, po drodze jednak zdecydowanie słabnąć. Przyniesie jednak w Nowej Szkocji ulewne deszcze, sztorm i ryzyko powodzi.

Unikniemy więc najczarniejszego scenariusza. Wszyscy zdajemy sobie sprawę z tego, co by się stało, gdyby tak potężny huragan, osiągający piątą kategorię, uderzył w gęsto zaludnione wybrzeże Florydy.

Wiele miejscowości zostałoby dosłownie zmytych przez fale i przypływ sztormowy, ulewy i powodzie oraz huraganowe wiatry. Zginęłoby wiele osób, a straty materialne mogłyby sięgać miliardów dolarów.

Źródło: TwojaPogoda.pl / NHC.

prognoza polsat news