Przed nami kilkadziesiąt bardzo niebezpiecznych godzin, ponieważ dojdzie do kolejnego już załamania pogody. Poprzedzi je napływ gorącego powietrza z południa Europy. W piątek (30.06) termometry pokażą przeważnie od 25 do 28 stopni, a miejscami nawet do 30 stopni.
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Jednak długo męcząca duchota się nie utrzyma, ponieważ znad Niemiec wkroczy front atmosferyczny, a wraz z nim burze, deszcze, grad i porywisty wiatr, które do godzin wieczornych obejmą swym zasięgiem całą zachodnią część naszego kraju.
Może spaść do 30 mm deszczu, przez co możliwe są lokalne podtopienia dróg i zabudowań. Grad może mieć średnicę do 3 cm i uszkadzać dachy zabudowań, karoserie samochodowe i uprawy. Porywisty wiatr, osiągający do 90 km/h, może dodatkowo zrywać linie energetyczne i łamać gałęzie.
Tradycyjnie przed nadejściem burz, nie należy parkować samochodu w pobliżu drzewa oraz studzienki kanalizacyjnej i w obniżeniu terenu, gdzie zwykle gromadzi się spływająca deszczówka. Przed wyjściem do pracy lepiej pozamykać okna, zwłaszcza dachowe.
W nocy z piątku na sobotę (30.06/1.07) przelotne deszcze, a miejscami także słabnące burze, możliwe są już w większości regionów kraju. Nad ranem dotrą na południe i wschód, gdzie pozostaną również w sobotę (1.07).
W weekend (1-2.07) czeka nas ochłodzenie, największe w regionach, gdzie deszcze będą ciągłe. Tam temperatura nie przekroczy 15 stopni. Na pozostałym obszarze będzie cieplej, od 20 do 25 stopni.
Źródło: TwojaPogoda.pl