Noc z piątku na sobotę (14/15.04) mieszkańcy Alaski zapamiętają na długo. Krótko przed godziną 2:00 nad ranem ci, którzy nie spali, z przerażeniem, ale też wielkim zaciekawieniem obserwowali niezwykłe zjawisko na niebie.
Nad lasami zawisł olbrzymi wir, który na pierwszą myśl przywodził zbliżającą się do Ziemi inną galaktykę spiralną. Mieszkańcy okolic miasta Fairbanks twierdzą, że fenomen wyglądał tak, jakby ktoś na niebie wyświetlił jakiś obraz sci-fiction.
Wyświetl ten post na Instagramie
W ostatnich tygodniach często byli świadkami pokazów zorzy polarnej, ale to zjawisko barwnej wstęgi nie przypominało. W tym czasie w wysokich warstwach ziemskiej atmosfery szalała słaba burza geomagnetyczna, więc wstęgi zorzy były bardzo delikatne.
Rozwiązanie zagadki okazuje się prozaiczne. Za tym fenomenem stoi firma SpaceX, która nieco wcześniej z kalifornijskiej bazy wojskowej Vandenberga wyniosła na orbitę 50 mikrosatelitów. Zamarzająca woda i dwutlenek węgla z rotującego drugiego członu rakiety Falcon-9 utworzyły charakterystyczny wir pyłowy.
Identyczne zjawisko mogli obserwować kilka dni wcześniej mieszkańcy Hawajów. Tam również oczom mieszkańców i turystów ukazały się spaliny układające się w kształt galaktyki spiralnej, choć o dużo mniejszych rozmiarach niż na Alasce.
Źródło: TwojaPogoda.pl / SpaceX.