FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Tak wygląda bardzo niebezpieczne zjawisko, które właśnie poważnie poraniło aż 36 osób

36 osób zostało poważnie rannych, w tym 13-miesięczne dziecko, gdy na niebie pojawiło się to bardzo niebezpieczne zjawisko. Co to jest i dlaczego jest aż tak groźne?

Tak wyglądają turbulencje, które pozostawił po sobie samolot. Fot. Twitter / Hurricane Hunters.
Tak wyglądają turbulencje, które pozostawił po sobie samolot. Fot. Twitter / Hurricane Hunters.

Gołym okiem tego zjawiska nie widać, ujawnia się dopiero, gdy wciąga cząstki spalin i kryształy lodowe. O jego złowieszczym obliczu przekonali się pasażerowie samolotu Airbus a330 linii Hawaiian Airlines.

Podróżowali oni z Phoenix w amerykańskim stanie Arizona do Honolulu na Hawajach. Tuż przed lądowaniem maszyna wleciała w bardzo gwałtowne turbulencje, przed którymi nie zdołał na czas przestrzec system wczesnego ostrzegania.

Pasażerowie, którzy nie byli przypięci pasami, nie zdążyli tego zrobić. Przez 15 minut podskakiwali uderzając głowami o sufit, schowki i fotele oraz upadali na podłogę. 288 pasażerów i członków załogi przeżyło chwile grozy.

Lot skończył się tragicznie. 36 osób, w tym niemowlę, odniosło poważne obrażenia, w tym urazy głowy, rany szarpane, niektórzy stracili przytomność. Po lądowaniu samolotu natychmiast zostali przewiezieni do szpitali.

Turbulencje są coraz groźniejsze

Turbulencje powodujące obrażenia wśród pasażerów zdarzają się rzadko, ponieważ samoloty są obecnie wyposażane w najnowsze urządzenia, takie jak radary meteorologiczne, które są w stanie z wyprzedzeniem ostrzec pilotów, a następnie załogę i pasażerów przed spodziewanym zjawiskiem tego typu.

Czasem jednak zdarza się, że turbulencja pojawia się tak gwałtownie, że informacja o jej wykryciu dociera do pilotów zbyt późno i dramatowi na pokładzie nie można zapobiec. Ma to miejsce najczęściej nad obszarami o charakterystycznej strukturze, czyli na przykład nad górami lub na granicy morza i lądu.

Turbulencja jest lokalną anomalią w różnych składnikach pogody w postaci ruchu powietrza. Na wysokości przelotowej samolotu może dojść do nagłej zmiany kierunku i prędkości wiatru, wahania ciśnienia i wilgotności powietrza lub też temperatury.

To sprawia, że ruch powietrza nie odbywa się płynnie i stabilnie, lecz następuje jego fluktuacja. Turbulencje na niewielkim odcinku drogi pokonywanej przez samolot mogą czasem zwiększyć prędkość wiatru o ponad 50 km/h przypominając wtedy niewidzialne „powietrzne tsunami”.

Turbulencje powstają samoistnie, ale mogą być też pozostawiane przez samoloty. Im większa maszyna, tym większe zakłócenia w przepływie powietrza powoduje. Gdy wleci w nią inny samolot, mogą się pojawić poważne problemy.

Naukowcy niedawno opublikowali wyniki badań, z których wynika, że wraz z postępującymi zmianami klimatycznymi zaburzenia w ziemskiej atmosferze będą nasilać się, a wraz z nimi częściej będą się zdarzać turbulencje, których gwałtowność będzie rosnąć.

To, co spotkało pasażerów samolotu linii Hawaiian Airlines, to jak dotychczas najbardziej tragiczny przypadek wystąpienia turbulencji na tle ostatnich lat. Wybierając się w podróż lotniczą zawsze należy mieć na uwadze, że turbulencje mogą się zdarzyć znienacka. Warto być przypiętym pasami przez cały lot.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news