Gołym okiem tego zjawiska nie widać, ujawnia się dopiero, gdy wciąga cząstki spalin i kryształy lodowe. O jego złowieszczym obliczu przekonali się pasażerowie samolotu Airbus a330 linii Hawaiian Airlines.
Podróżowali oni z Phoenix w amerykańskim stanie Arizona do Honolulu na Hawajach. Tuż przed lądowaniem maszyna wleciała w bardzo gwałtowne turbulencje, przed którymi nie zdołał na czas przestrzec system wczesnego ostrzegania.
Pasażerowie, którzy nie byli przypięci pasami, nie zdążyli tego zrobić. Przez 15 minut podskakiwali uderzając głowami o sufit, schowki i fotele oraz upadali na podłogę. 288 pasażerów i członków załogi przeżyło chwile grozy.
Al menos 36 personas resultaron heridas, 11 de ellas de gravedad, después de que un vuelo de Hawaiian Airlines de Phoenix a Honolulu atravesó fuerte turbulencia antes de aterrizar. Algunos pasajeros salieron volando de sus asientos y golpearon el techo. (Dic 18, 2022) pic.twitter.com/KFiIpl8lN4
— 𝑪𝒆𝒏𝒕𝒊𝒏𝒆𝒍𝒂35 (@QuakeChaser35) December 19, 2022
Lot skończył się tragicznie. 36 osób, w tym niemowlę, odniosło poważne obrażenia, w tym urazy głowy, rany szarpane, niektórzy stracili przytomność. Po lądowaniu samolotu natychmiast zostali przewiezieni do szpitali.
Turbulencje są coraz groźniejsze
Turbulencje powodujące obrażenia wśród pasażerów zdarzają się rzadko, ponieważ samoloty są obecnie wyposażane w najnowsze urządzenia, takie jak radary meteorologiczne, które są w stanie z wyprzedzeniem ostrzec pilotów, a następnie załogę i pasażerów przed spodziewanym zjawiskiem tego typu.
Czasem jednak zdarza się, że turbulencja pojawia się tak gwałtownie, że informacja o jej wykryciu dociera do pilotów zbyt późno i dramatowi na pokładzie nie można zapobiec. Ma to miejsce najczęściej nad obszarami o charakterystycznej strukturze, czyli na przykład nad górami lub na granicy morza i lądu.
🇺🇸 Scène chaotique après les violentes turbulences à bord de l’Airbus A330 d’Hawaiian, durant sa descente vers Honolulu. pic.twitter.com/8VYbSiMLy0
— air plus news (@airplusnews) December 19, 2022
Turbulencja jest lokalną anomalią w różnych składnikach pogody w postaci ruchu powietrza. Na wysokości przelotowej samolotu może dojść do nagłej zmiany kierunku i prędkości wiatru, wahania ciśnienia i wilgotności powietrza lub też temperatury.
To sprawia, że ruch powietrza nie odbywa się płynnie i stabilnie, lecz następuje jego fluktuacja. Turbulencje na niewielkim odcinku drogi pokonywanej przez samolot mogą czasem zwiększyć prędkość wiatru o ponad 50 km/h przypominając wtedy niewidzialne „powietrzne tsunami”.
Turbulencje powstają samoistnie, ale mogą być też pozostawiane przez samoloty. Im większa maszyna, tym większe zakłócenia w przepływie powietrza powoduje. Gdy wleci w nią inny samolot, mogą się pojawić poważne problemy.
Naukowcy niedawno opublikowali wyniki badań, z których wynika, że wraz z postępującymi zmianami klimatycznymi zaburzenia w ziemskiej atmosferze będą nasilać się, a wraz z nimi częściej będą się zdarzać turbulencje, których gwałtowność będzie rosnąć.
To, co spotkało pasażerów samolotu linii Hawaiian Airlines, to jak dotychczas najbardziej tragiczny przypadek wystąpienia turbulencji na tle ostatnich lat. Wybierając się w podróż lotniczą zawsze należy mieć na uwadze, że turbulencje mogą się zdarzyć znienacka. Warto być przypiętym pasami przez cały lot.
Źródło: TwojaPogoda.pl