Nad Europą ma właśnie miejsce olbrzymia przebudowa cyrkulacji. Dotychczas zdominowana przez chłodne, mokre i wietrzne niże atmosfera zaczyna się wysuszać i ogrzewać. Dzięki wyżowi z południa płynie coraz cieplejsze powietrze.
Niebawem nad kontynent nadciągną kolejne układy wysokiego ciśnienia, które z zachodu będą wędrować ku centrum, nad Polskę, i dalej na wschód. Będą nam zapewniać nie tylko większe rozpogodzenia, ale też przyjemne temperatury, jakich nie było od dawna.
Na termometrach zobaczymy przeważnie od 15 do 20 stopni, jednak najczęściej popołudniami będzie od 17 do 19 stopni. W najcieplejszych regionach, a więc na zachodzie, południu i w centrum możemy się spodziewać nawet do 23 stopni w cieniu.
Będzie słonecznie, jednak nie zawsze bezchmurnie. W niektórych regionach może się przejściowo chmurzyć, zwłaszcza w sobotę (8.10), kiedy spodziewamy się chwilowego załamania pogody w postaci deszczu.
Babie lato, z małym wyjątkiem, utrzyma się przynajmniej do połowy przyszłego tygodnia, czyli mniej więcej do 14-15 października. Później czeka nas ochłodzenie z pierwszymi, póki co lokalnymi, opadami deszczu ze śniegiem, krupy śnieżnej i śniegu.
Źródło: TwojaPogoda.pl