Zwykle na przełomie sierpnia i września wciąż dominuje zieleń. Jeśli się pojawiają pierwsze przebarwienia liści, to tylko miejscami. W tym roku jednak skala tego zjawiska jest znacznie większa, zupełnie jakby już nadeszła wczesna jesień, miesiąc szybciej niż powinna.
Liście zmieniają swą barwę z zielonej na żółtą, pomarańczową, czerwoną i brązową. Jednak jest to tzw. fałszywa jesień, bardzo zwodnicze i niebezpieczne zjawisko. Jego przyczyną jest niedobór opadów i bardzo wysokie temperatury.
Roślinność doznała silnego stresu, który sprawił, że chcąc zatrzymać resztki wilgoci, musi zrzucać liście. Początkowo odcinają je od dostaw składników mineralnych, przez co ulegają przebarwieniu, a następnie usychają i odpadają. Drzewo jest dzięki temu w stanie przetrwać bardzo suchy okres, którego końca w prognozach nie widać.
W tym tygodniu stres roślinności pogłębi się, ponieważ opadów będzie bardzo niewiele, a w wielu miejscach nie spadnie nawet kropla wody. Proces ten nasilą dodatkowo bardzo niskie temperatury, zwłaszcza nocami i o porankach, spadające w pobliże zera, a przy gruncie poniżej niego.
W parkach, lasach i ogrodach błyskawicznie przybywać będzie barwnych liści i dywanów przez nie tworzonych. Już teraz jest ich dużo więcej niż powinno. Najszybciej liści pozbywają się brzozy i klony ale również jarzębiny.
Obserwuje się też szybsze dojrzewanie dzikich jeżyn, jagód, orzechów laskowych oraz zanikanie owoców żywopłotu, co może się skończyć bardzo źle dla małych ssaków i ptaków, które żywią się nimi, aby zdobyć energię przed nadchodzącą zimą.
Jeśli nie zdążą zgromadzić potrzebnego tłuszczu, mogą mieć problemy z przetrwaniem zimy, a wówczas posypać się może cały łańcuch pokarmowy. Zaburzenia w naturze spowodowane anomaliami pogodowymi dają się nam we znaki coraz poważniej.
Mogą mieć wpływ na problemy z żywnością, jej dostępnością i cenami. Nie dość, że już jest drogo, to będzie jeszcze drożej. Pozostaje mieć nadzieję, że deszcze wreszcie nadejdą, ale niestety na to się póki co nie zanosi.
Źródło: TwojaPogoda.pl