FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

W czerwcu trzeba się liczyć z tropikalnym żarem, ale również późnymi przymrozkami

Czerwiec to miesiąc, który potrafi zaskoczyć pogodą. Zdarzało się, że noce i poranki mijały pod znakiem bardzo późnych przymrozków, a popołudnia przynosiły tropikalny upał. Jak będzie tym razem?

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Pogoda w naszym kraju często zmienia się jak w kalejdoskopie, czasem do tego stopnia, że w jednym miesiącu mamy mróz i upał. Najpóźniejsze przymrozki potrafią przeciągnąć się nawet na pierwszy tydzień czerwca.

Chociaż ostatnio zdarza się to coraz rzadziej z powodu ocieplającego się klimatu, to jednak w przeszłości notowano nie tylko ujemne temperatury przy gruncie, ale też na wysokości 2 metrów nad powierzchnią ziemi.

Zdecydowanie największy mróz panował o świcie 5 czerwca 1951 roku. Jak wynika z kronik IMGW, w Lęborku na Pomorzu zmierzono wtedy minus 3,4 stopnia. Powtórkę mieliśmy zaledwie 6 lat temu, kiedy w Biebrzy na Podlasiu temperatura spadła do minus 2,4 stopnia.

Na terenach okołogórskich mróz bywał jeszcze większy. 8 czerwca 2016 roku w Czarnym Dunajcu na Podhalu na profesjonalnej stacji pogodowej, lecz nieuznawanej przez IMGW, zmierzono minus 4,2 stopnia. Przy gruncie było jeszcze zimniej.

Znacznie częściej czerwce bywają gorące, a nawet upalne. Największy w dziejach polskiej meteorologii upał przyszło nam znosić w pocie czoła w 2019 roku. Ostatnie dni miesiąca przyniosły tropikalny żar.

26 i 30 czerwca we wsi Ceber na Dolnym Śląsku odnotowano 38,3 stopnia. To oznacza, że między najniższą a najwyższą temperaturą panującą w tym miesiącu na tle wielolecia amplituda wyniosła ponad 40 stopni.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW.

prognoza polsat news