Aktywność słoneczna systematycznie rośnie i to znacznie szybciej niż wynikało to z ostatnich prognoz naukowców z NASA. Zaskakuje zarówno liczba ciemnych plam, czyli obszarów aktywnych, jak i siła wybuchów, które produkują.
W środę (20.04) krótko przed godziną 6:00 w kompleksie plam AR2992, znajdującym się przy prawej dolnej krawędzi słonecznej tarczy widocznej z Ziemi, doszło do rozbłysku promieniowania rentgenowskiego klasy X2.2.
Był on największym od początku tego cyklu i zarazem najsilniejszym od końca poprzedniego cyklu, a dokładniej od września 2017 roku. Wyrzucona w przestrzeń kosmiczną chmura naładowanych cząstek rozejdzie się jednak z dala od Ziemi.
Nie należy tym samym spodziewać się silnej burzy geomagnetycznej i spektakularnych zórz polarnych. Jednak z przeciwnej strony słonecznej tarczy w kierunku jej środka zmierza kolejna kawalkada plam, które za kilka dni mogą stanowić dla nas zagrożenie.
En las últimas 24 hrs, el sol ha producido 19 llamaradas solares, incluyendo 5 Clase M y una potente llamarada X2.2 en AR2992, que se muestra en la animación abajo. Es probable que el brote continúe a medida que el complejo grupo de manchas AR2993-94 gira frente a la Tierra. ☀️💨 pic.twitter.com/vQ4PnC8nBo
— 𝑪𝒆𝒏𝒕𝒊𝒏𝒆𝒍𝒂35 (@QuakeChaser35) April 20, 2022
Stanie się tak tylko wówczas, gdy dojdzie w nich do silnych rozbłysków i koronalnego wyrzutu materii (CME). Prawdopodobieństwo jest dość spore, ponieważ w ostatnim czasie w jednej z plam doszło do rozbłysku klasy X1.1.
Jak wynika z danych NASA, połowa z 10 największych rozbłysków od początku obecnego cyklu słonecznego przypadło na ostatni miesiąc. Szczyt aktywności słonecznej prognozowany jest na 2025 rok.
Źródło: TwojaPogoda.pl / NASA.