Znad Atlantyku przez Wyspy Brytyjskie i Morze Północne po południową Skandynawię i Morze Bałtyckie wędruje głęboki niż imieniem Nasim, który przez trzy dni z rzędu przynosić nam będzie bardzo niespokojną i zarazem niebezpieczną pogodę.
Od czwartku do soboty (7-9.04) spodziewamy się przede wszystkim bardzo silnego wiatru, który będzie osiągać przeważnie 50-60 km/h, jednak co najmniej trzykrotnie będzie się wzmagać do 70-90 km/h, a miejscami w zachodniej, południowej i centralnej części kraju do 90-120 km/h.
Największe porywy występować będą podczas wędrującego z zachodu na wschód kraju frontu szkwałowego połączonego z burzami, co będzie mieć miejsce najpierw od czwartkowego (7.04) popołudnia po piątkowy (8.04) wczesny poranek, a następnie w piątek (8.04) w ciągu dnia.
Śledź deszcze i burze na żywo >>>
Niestety, nie mamy dobrych wieści dla meteopatów, ponieważ spodziewamy się nieustannych wahań ciśnienia o 10-15 hPa w ciągu doby. To oznacza, że biomet będzie niekorzystny, objawiając się sennością, bólem głowy, łamaniem w kościach, niepokojem i rozkojarzeniem.
Między kolejnymi falami opadów niebo będzie się przejaśniać i rozpogadzać. Natomiast w czasie opadów może spaść przeważnie od 5 do 15 mm wody, zarówno pod postacią deszczu, jak i śniegu. Temperatura będzie z każdym dniem coraz niższa.
Uprzedzamy, że wichury mogą łamać gałęzie, uszkadzać zadaszenia budynków i zrywać linie energetyczne. Możliwe są z tego powodu utrudnienia w ruchu drogowym i kolejowym, a także masowe przerwy w dostawach prądu.
Źródło: TwojaPogoda.pl