FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Takich wahań temperatury i ciśnienia jeszcze nigdy u nas nie było. Co się dzieje z pogodą?

W ostatnim czasie zarówno temperatura, jak i ciśnienie, popadają w skrajności. Nic dziwnego, że mamy problemy z doborem odpowiedniego ubioru, a meteopaci skarżą się na bóle głowy i senność. Co się dzieje z tą pogodą?

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

W ostatnich tygodniach pogoda zmieniała się jak w kalejdoskopie. Końcówka lutego zapisała się nadzwyczaj wietrznie, ponieważ nawiedzała nas wichura za wichurą. Podczas niżu Dudley ciśnienie w północnych województwach spadło do 970 hPa, pierwszy raz od 11 lat.

Jednak wraz z nadejściem marca wszystko się zmieniło, i to niemal na cały miesiąc. Władzę nad pogodą w Polsce przejęły potężne układy wyżowe, dzięki którym było nadzwyczaj słonecznie i sucho.

Ciśnienie oscylowało na bardzo wysokim poziomie, osiągając nie notowane od 16 lat aż 1050 hPa. Zmiana ciśnienia na tle miesiąca aż o 80 hPa to nie lada ewenement. Jednak nie tylko ciśnienie popadało w źle znoszone przez meteopatów skrajności.

26 stopni różnicy w temperaturze

Za sprawą pogodnych dni dochodziło do bardzo dużych wahań temperatury. Nocami i o porankach temperatura spadała jak szalona, by krótko po świcie gwałtownie zacząć rosnąć. W ciągu 6-9 godzin potrafiła zmienić się nawet o ponad 20 stopni.

Rano w drodze do pracy musieliśmy zakładać cieplejszą odzież, a po południu, podczas powrotu do domu, ściągaliśmy, co tylko było można, ponieważ z kilku stopni mrozu robiło się nawet ponad 20 stopni w cieniu.

23 marca nastąpiło apogeum tych skrajności termicznych. W niektórych regionach kraju różnica w temperaturze między porankiem a popołudniem przekroczyła bardzo rzadko notowane 25 stopni. Przykładowo we Wrocławiu rano zmierzono minus 4 stopnie, a po południu 22 stopnie.

Amplituda dobowa sięgnęła tym samym 26 stopni, co jest rekordem w całej serii pomiarowej. O kolosalnych wahaniach temperatury mówi się przy 15-20 stopniach różnicy, a co dopiero przy 26 stopniach.

Powietrze suche jak pieprz

Jednak tego samego dnia padły jeszcze inne rekordy, tym razem związane z wilgotnością względną powietrza, która za sprawą napływu wyjątkowo suchego powietrza ze wschodu, spadła w godzinach popołudniowych poniżej 10 procent. W Krośnie zmierzono zaledwie 6 procent.

Powietrze było równie suche, co kartka papieru. W tym samym czasie nawet w Egipcie, gdzie zwykle wilgotność względna jest skrajnie niska, była ona wyższa od tej mierzonej w południowych województwach naszego kraju.

Nie ma się więc co dziwić, że przy bardzo wysokiej temperaturze zagrożenie pożarowe w lasach, na łąkach i nieużytkach osiągnęło ekstremalne wartości.

Duże wahania temperatury utrzymają się jeszcze w najbliższych dniach. W poniedziałek (28.03) w tym samym czasie, kiedy na wybrzeżu termometry pokazywały zaledwie 7 stopni, to w Wielkopolsce, na Śląsku i w Małopolsce notowaliśmy 20 stopni.

W tym tygodniu spodziewamy się spadku temperatury z każdym dniem. W drugiej połowie tygodnia w najcieplejszym momencie dnia będzie tylko nieco powyżej zera, i to wszędzie tam, gdzie tydzień rozpoczął się przyjemnym, 20-stopniowym ciepłem.

Pamiętajcie, aby dobierać odzież zgodnie w tym, co mamy za oknem i panującą pogodą, a nie datą w kalendarzu, bo możemy się niemile zaskoczyć. Nieodpowiedni ubiór może spowodować wychłodzenie lub przegrzanie organizmu, a wtedy prosta droga do jego osłabienia i złapania infekcji wirusowej.

Źródło: TwojaPogoda.pl / IMGW-PIB.

prognoza polsat news