FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

„Niewidzialne” trzęsienie ziemi wywołało tsunami, które obiegło wszystkie oceany [WIDEO]

Gigantyczne trzęsienie ziemi, jedno z najpotężniejszych w ostatnich latach, ukryło się przed oczami naukowców. Wyzwoliło ono tsunami, które rozeszło się po wszystkich oceanach. Jak to możliwe, że przy tak czułej aparaturze można je było przeoczyć?

Tak rozchodziło się tsunami po potężnym wstrząsie z 12 sierpnia 2021 roku. Fot. NOAA.
Tak rozchodziło się tsunami po potężnym wstrząsie z 12 sierpnia 2021 roku. Fot. NOAA.

12 sierpnia 2021 roku w rejonie wysp Georgia Południowa i Sandwich Południowy na południowym Atlantyku doszło do serii pięciu silnych trzęsień ziemi, których ognisko znajdowało się na głębokości ok. 50 kilometrów pod dnem oceanu.

Wszystkie wystąpiły w odstępie zaledwie kilkudziesięciu sekund i miały siłę od M6.0 do M8.1. Trzecie z nich zlokalizowane było znacznie płycej, zaledwie 15 kilometrów pod powierzchnią ziemi, dlatego w plątaninie fal sejsmicznych, rejestrowanych przez sejsmografy, stało się ono niewidoczne.

Naukowcom po kilku miesiącach analiz udało się je wyodrębnić dzięki temu, że podzielili całą sekwencję wstrząsów ziemi na trwające 500 sekund odcinki. Ich oczom ukazało się gigantyczne trzęsienie, które przez długi czas umykało ich uwadze.

Trwający 200 sekund wstrząs miał olbrzymią siłę M8.1, ponieważ powstał podczas pęknięcia płyt tektonicznych na dystansie aż 200 kilometrów. Wyzwolone w wyniku tego tsunami, na szczęście nieduże, rozeszło się po wszystkich oceanach.

Badaczy zaniepokoiło to, że ten potężny wstrząs nie został wykryty, co oznaczało, że nie zostało też wystosowane ostrzeżenie przed potencjalnie niebezpiecznym tsunami. Okazuje się, że systemy wczesnego ostrzegania skupiają się na śledzeniu krótkich i średnich okresów fal sejsmologicznych.

Natomiast dłuższe okresy, czasami oznaczające zagrażające życiu tsunami, są niewidzialne w danych sejsmologicznych. Sierpniowy wstrząs był hybrydą dwóch rodzajów wstrząsów, co jest bardzo rzadkim fenomenem, wciąż nie do końca zbadanym.

Epicentrum trzęsienia ziemi z 12 sierpnia 2021 roku. Fot. Google Maps.

Pierwszy rodzaj powstaje w wyniku nagłego poślizgu płyt tektonicznych, a ten drugi, gdy ma miejsce znacznie wolniejsze, często trwające tygodniami, ścieranie się jednej płyty o drugą. Ten drugi typ potrafi wyzwolić tak samo dużo energii, jak trzęsienie ziemi o dużej sile.

Jednakże dzięki ich wolnemu tempu, nie powoduje żadnych wyraźnych wstrząsów sejsmicznych. To sprawia, że często jest trudny do wykrycia. Jeśli nie zaczniemy go lepiej wyłuskiwać z całej masy danych pomiarowych, mogą nam zagrażać niszczycielskie fale tsunami, przed którymi nikt nie zostanie zawczasu ostrzeżony.

Źródło: TwojaPogoda.pl / Live Science.

prognoza polsat news