Nad Europą mamy nietypowy rozkład temperatur, który jest związany z rozmieszczeniem układów wysokiego i niskiego ciśnienia. To one, niczym kołowrotki, ściągają masy powietrza, przynosząc zaskakującą pogodę tam, gdzie zazwyczaj nie powinno jej być.
Teraz mamy takie odwrócenie aury. W Polsce mróz ustąpił i nadeszła odwilż, która w najbliższym czasie przyniesie nam nawet 8 stopni ciepła. Śnieg całkowicie się roztopi. Inaczej jest na południu kontynentu, gdzie nastąpiło potężne uderzenie zimy.
A view of the main highway in Athens, Attiki Odos. #Athens pic.twitter.com/bDB920NOYl
— Filimon (@FilDiam) January 25, 2022
Mapka anomalii temperatur wyjaśnia nam, dlaczego do tego doszło. Nad Polską dominuje kolor czerwony, który oznacza, że jest cieplej niż zwykle o tej porze roku. Jednak na południe od nas aż po Grecję i Turcję oraz kraje północnej Afryki i Bliskiego Wschodu oblane są kolorem różowym.
Jest tam nawet o kilkanaście stopni zimniej niż być powinno. Temperatura, która zwykle oscyluje powyżej 10 stopni, spadła tym samym poniżej zera, a występujący tradycyjnie w styczniu deszcz zmienił się w śnieg.
Spadłoby go niewiele, jednak bardzo zimne powietrze arktyczne napłynęło nad wciąż ogrzane wody Morza Egejskiego, wywołując zjawisko tzw. „efektu morza”. Zaczęły się piętrzyć chmury konwekcyjne, które, podobnie jak latem, przyniosły olbrzymie ilości śniegu.
Spadło go od 5-10 cm na niżej położonych obszarach do nawet 20-30 cm na wzniesieniach i w górach. Płatki śniegu przy temperaturze na poziomie zera były bardzo bogate w wodę, więc osiągały one znaczne rozmiary i były bardzo puchate.
Día histórico hoy para #Atenas, #Grecia 🇬🇷❄ Nieve y relámpagos. pic.twitter.com/XXjMwmJUIr
— C e n t i n e l a 3 5 (@QuakeChaser35) January 25, 2022
Krajobrazy panujące na ulicach Aten i Stambułu mówią same za siebie. Dla mieszkańców to istny kataklizm, ponieważ nie są przygotowani do warunków zimowych, nie mają opon zimowych, a podjechanie pod wzniesienie jest zadaniem karkołomnym.
Incydenty zimowe w Grecji i Turcji zdarzają się rzadko i zwykle trwają krótko, najwyżej 1-2 dni. To nie ostatnie uderzenie śniegu i mrozu w tym sezonie. Kolejne już za tydzień, w pierwszych dniach lutego. Jeśli prognozy się sprawdzą, będzie jeszcze jedno, za kolejny tydzień.
Źródło: TwojaPogoda.pl