FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Od czwartku wraca prawdziwa zima. Znów uderzą burze śnieżne, a mróz będzie coraz większy

Dni do prawdziwej zimy są już policzone. Burze śnieżne, które przeszły nad Polską to zaledwie przedsmak tego, co czeka nas jeszcze przed końcem tygodnia. Nie tylko spadnie mnóstwo śniegu, ale też ściśnie siarczysty mróz. Na jak długo tym razem? Sprawdź prognozę.

Samochód zasypany przez śnieg. Fot. Pixabay.
Samochód zasypany przez śnieg. Fot. Pixabay.

Druga połowa stycznia i przełom lutego przynosi zazwyczaj najbardziej srogą zimę. W tym sezonie nie będzie inaczej. Przed nami jeszcze kilkadziesiąt godzin podrygów zimy i później jej skomasowane uderzenie.

Przełomowym dniem będzie czwartek (20.01), chociaż pierwsze opady śniegu przechodzić będą z zachodu na wschód kraju już poprzedzającej go nocy. Będą to opady przelotne, ale chwilami intensywne, miejscami znów połączone z burzami i porywami wiatru do 60-80 km/h.

Nie bądźcie więc zaskoczeni, jeśli ponownie usłyszycie grzmoty i ujrzycie błyskawice. W ciągu dnia przejdzie kilka fal opadów, między którymi spodziewamy się większych przejaśnień, a nawet rozpogodzeń. Pogoda będzie wyjątkowo kapryśna, śnieg i słońce na przemian.

Z każdą godziną śniegu będzie przybywać aż grubość białej pierzynki sięgnie od 1 do 5 cm. W kolejnych dniach pokrywa śnieżna będzie przyrastać aż przed końcem tygodnia osiągnie przeważnie od 5 do 10 cm, tylko na zachodzie poniżej 5 cm.

Najwięcej śniegu spadnie tradycyjnie w górach, nawet powyżej 30 cm, co oznacza fantastyczne warunki narciarskie w sam raz na okres ferii zimowych. Jeśli planujecie szusowanie na stokach, to aura Was nie zawiedzie.

Na nizinach też będzie można uprawiać sporty zimowe, ponieważ śniegu będzie pod dostatkiem. W przyszłym tygodniu jeszcze go dosypie, na wschodzie, południu i w centrum nawet do 15 cm, a to już bardzo duże ilości przypominając sobie poprzednie, bardzo łagodne zimy.

Śnieg nie będzie się roztapiać, ponieważ temperatura będzie coraz niższa. Nocami spadać będzie nawet do kilkunastu stopni poniżej zera. Im bliżej końca stycznia, tym będzie mroźniej. Oczywiście w te najzimniejsze dni niebo będzie się rozpogadzać.

Wszystko wskazuje na to, że tym razem zima pozostanie z nami na dłużej, już nie kilka dni, a nawet 2 tygodnie, ponieważ najbliższa większa odwilż zdarzy się raczej nie wcześniej niż na początku lutego. Do tego czasu przygotujmy się na trudne, zimowe warunki jazdy po drogach.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news