Do tego kurortu spora rzesza Europejczyków ucieka ze swoich krajów przed zimą. Jednak w ostatnich dniach nie był to dobry pomysł, ponieważ zamiast słońca i przyjemnego ciepła można było tam zastać śnieg i mróz.
Mowa o włoskim Rimini, które znalazło się wśród licznych adriatyckich miejscowości przysypanych śniegiem. Turyści patrzyli i nie mogli uwierzyć własnym oczom. Plaże były zabielone, zupełnie jakby przenieśli się gdzieś na daleką północ.
To właśnie stamtąd nad Włochy spłynęło zimne powietrze, a wraz z nim zaczął prószyć śnieg. Zima zawitała na obszarze między Wenecją a Ankoną, w tym w okolicach San Marino. Mieszkańcy byli równie zdziwieni, co turyści widokiem ośnieżonych drzew palmowych.
Ten sam układ niskiego ciśnienia, który odpowiedzialny był za krótki, ale dotkliwy atak zimy we Włoszech, od kilkudziesięciu godzin niesie huraganowy wiatr na wybrzeżach Chorwacji. Nazywany jest bora i przekracza w porywach 120 kilometrów na godzinę.
Turyści, którzy ryzykując wystawiają się na jego działanie, są dosłownie zwalani z nóg. Zdarza się, że w miejscach szczególnie wietrznych podmuchy osiągają 200 km/h. Z powodu wiatru bora zamknięte zostały niektóre mosty, a żegluga morska wstrzymana.
Źródło: TwojaPogoda.pl