Anomalie pogodowe czasem są witane z otwartymi ramionami, zwłaszcza, gdy spełniają nasze życzenie, aby Wigilia i Boże Narodzenie były śnieżne i mroźne, jak w najpiękniejszej baśni. Czekaliśmy na prawdziwie zimowe krajobrazy w Święta od bardzo dawna.
W niektórych regionach naszego kraju śnieg pojawił się podczas Świąt w ostatnich latach, jednak na krótko. Ostatnio białe Święta jednocześnie w całej Polsce mieliśmy aż 11 lat temu. Bezśnieżna okres świąteczny został więc przerwany i to w dobrym tego słowa znaczeniu.
W Wigilię (24.12) przeważnie leży około 5 cm śniegu. Najmniej jest go na południowym zachodzie, gdzie odwilż jest najsilniejsza i sięga już 7 stopni. We Wrocławiu leżą 2 cm śniegu i wciąż się on roztapia. Z kolei w Kielcach i Gorzowie puchu jest aż 10 cm.
Najbardziej śnieżnie na nizinach jest w Trójmieście, gdzie biała kołderka ma przeszło 15 cm. W górach możemy liczyć na przeszło 30 cm w dolinach i nawet ponad 100 cm w partiach szczytowych. W tatrzańskiej Dolinie Pięciu Stawów puchu jest już 120 cm.
Po odwilżowej Wigilii noc przyniesie powrót całodobowego mrozu i miejscami opadów śniegu. Dzięki temu białe krajobrazy przetrwają do końca Świąt, a nawet do ostatnich dni tego roku. Cieszmy się białą scenerią, lepmy bałwany i rzucajmy się śnieżkami, bo kto wie, kiedy kolejny raz przyjdzie nam cieszyć się iście zimowymi Świętami.
Przyczyną zimowych Świąt będzie układ niskiego ciśnienia z centrum na pograniczu Rosji i Finlandii. Nie dość, że przynosić on będzie opady śniegu, to jeszcze sprowadzi z dalekiej północy mroźne powietrze. W bezśnieżne Święta zazwyczaj wieje z zachodu, znad Atlantyku, dzięki czemu jest na tyle ciepło, że zamiast śniegu pada deszcz.
Rekordowo ciepłe Wigilie
Ostatnie Wigilie nader często były nie tylko ciepłe, ale też bardzo wietrzne. W 2013 roku Wigilia w Katowicach i Krakowie była niewątpliwie najcieplejszą, od kiedy prowadzi się pomiary meteorologiczne. W Katowicach temperatura doszła do 12 stopni i pobiła dotychczasowy rekord z 24 grudnia 1973 roku, który wynosił 11 stopni.
Natomiast w Krakowie odnotowano 13 stopni, a więc o 4 stopnie więcej niż podczas najcieplejszej Wigilii w 1973 roku. Miejscami na terenach podgórskich Karpat było do 13-14 stopni. To również bliska rekordu, a miejscami absolutnie rekordowa temperatura dla 24 grudnia.
Czytelnicy informowali nas o kwitnących kwiatach, zieleniącej się trawie i o nietypowych śpiewach ptaków. Wigilia okazała się też bardzo wietrzna. W samym Zakopanem i okolicach z powodu halnego światła nie miało 15 tysięcy odbiorców. Do szpitali zgłosiło się 70 osób z obrażeniami, na szczęście niegroźnymi.
W woj. śląskim i małopolskim strażacy niemal bez przerwy wyjeżdżali na wezwania, głównie celem usuwania powalonych konarów na drogi i chodniki. W sumie konary zniszczyły kilkanaście samochodów. Wichura pozrywała lub uszkodziła dachy na 110 budynkach.
Wigilie z bardzo różną pogodą
W naszym klimacie w tym szczególnym dniu zdarzyć się może prawie każdy typ pogody, nawet burze. Najcieplejszą Wigilię mieliśmy w 1977 i 1980 roku. W tym pierwszym na zachodzie kraju, m.in. w Kołobrzegu, Szczecinie, Gorzowie czy Zielonej Górze odnotowano 14 stopni.
Nawet na szczycie Kasprowego Wierchu temperatura sięgnęła 4 stopni na plusie. W obu przypadkach w Warszawie zmierzono 9 stopni, a na znacznym obszarze Polski mieliśmy przeszło 7 stopni. Wysokiej temperaturze towarzyszył deszcz i porywisty wiatr.
W największym mrozie do wigilijnego stołu zasiadaliśmy ostatnio w 2002 roku. W ciągu dnia na wschodzie Polski temperatura wzrosła maksymalnie do minus 13 stopni, a o poranku spadła do aż minus 23 stopni. Niebo było jednak błękitne, a na ziemi leżało sporo śniegu, najwięcej na Mazurach i Podlasiu, nawet powyżej 20 cm. To była ostatnia tak śnieżna i mroźna Wigilia na całym obszarze kraju.
Z kolei najbardziej wietrzną Wigilię mieliśmy w 1988 roku, kiedy Polska została nawiedzona przez wichury. W całym kraju wiatr przekraczał w porywach 100 km/h. W Gorzowie na Ziemi Lubuskiej zanotowano historyczny rekord prędkości wiatru, gdy osiągnął on aż 130 km/h. To była wyjątkowo niespokojna Wigilia, która w wielu domach została spędzona bez prądu i przy świeczkach, czyli bardzo nastrojowo.
Pogoda bywa zmienna, więc trend do ciepłych Wigilii będzie co jakiś czas przerywany. Przyszłoroczna może być zarówno mroźna i śnieżna, jak i ciepła, deszczowa i wietrzna. Nawet jeśli zmiany klimatyczne będą postępować, to za 100 lat Wigilie nadal będą nam przynosić zimowe krajobrazy, choć ich prawdopodobieństwo będzie się systematycznie zmniejszać.
Źródło: TwojaPogoda.pl