FacebookTwitterYouTubeIstagramRSS

Doczekaliśmy się. Pierwsze białe Święta w całej Polsce od 11 lat. Jak to się mogło stać?

Przywykliśmy do tego, że Wigilie i Boże Narodzenia są ciepłe i bezśnieżne. Jednak w tym roku pogoda okazała się wyjątkowo łaskawa. Przyniosła śnieg niemal do całej Polski, po raz pierwszy od 11 lat. Skąd się wzięła ta wyjątkowo przyjemna anomalia?

Fot. Pixabay.
Fot. Pixabay.

Anomalie pogodowe czasem są witane z otwartymi ramionami, zwłaszcza, gdy spełniają nasze życzenie, aby Wigilia i Boże Narodzenie były śnieżne i mroźne, jak w najpiękniejszej baśni. Czekaliśmy na prawdziwie zimowe krajobrazy w Święta od bardzo dawna.

W niektórych regionach naszego kraju śnieg pojawił się podczas Świąt w ostatnich latach, jednak na krótko. Ostatnio białe Święta jednocześnie w całej Polsce mieliśmy aż 11 lat temu. Bezśnieżna okres świąteczny został więc przerwany i to w dobrym tego słowa znaczeniu.

W Wigilię (24.12) przeważnie leży około 5 cm śniegu. Najmniej jest go na południowym zachodzie, gdzie odwilż jest najsilniejsza i sięga już 7 stopni. We Wrocławiu leżą 2 cm śniegu i wciąż się on roztapia. Z kolei w Kielcach i Gorzowie puchu jest aż 10 cm.

Najbardziej śnieżnie na nizinach jest w Trójmieście, gdzie biała kołderka ma przeszło 15 cm. W górach możemy liczyć na przeszło 30 cm w dolinach i nawet ponad 100 cm w partiach szczytowych. W tatrzańskiej Dolinie Pięciu Stawów puchu jest już 120 cm.

Po odwilżowej Wigilii noc przyniesie powrót całodobowego mrozu i miejscami opadów śniegu. Dzięki temu białe krajobrazy przetrwają do końca Świąt, a nawet do ostatnich dni tego roku. Cieszmy się białą scenerią, lepmy bałwany i rzucajmy się śnieżkami, bo kto wie, kiedy kolejny raz przyjdzie nam cieszyć się iście zimowymi Świętami.

Przyczyną zimowych Świąt będzie układ niskiego ciśnienia z centrum na pograniczu Rosji i Finlandii. Nie dość, że przynosić on będzie opady śniegu, to jeszcze sprowadzi z dalekiej północy mroźne powietrze. W bezśnieżne Święta zazwyczaj wieje z zachodu, znad Atlantyku, dzięki czemu jest na tyle ciepło, że zamiast śniegu pada deszcz.

Rekordowo ciepłe Wigilie

Ostatnie Wigilie nader często były nie tylko ciepłe, ale też bardzo wietrzne. W 2013 roku Wigilia w Katowicach i Krakowie była niewątpliwie najcieplejszą, od kiedy prowadzi się pomiary meteorologiczne. W Katowicach temperatura doszła do 12 stopni i pobiła dotychczasowy rekord z 24 grudnia 1973 roku, który wynosił 11 stopni.

Natomiast w Krakowie odnotowano 13 stopni, a więc o 4 stopnie więcej niż podczas najcieplejszej Wigilii w 1973 roku. Miejscami na terenach podgórskich Karpat było do 13-14 stopni. To również bliska rekordu, a miejscami absolutnie rekordowa temperatura dla 24 grudnia.

Czytelnicy informowali nas o kwitnących kwiatach, zieleniącej się trawie i o nietypowych śpiewach ptaków. Wigilia okazała się też bardzo wietrzna. W samym Zakopanem i okolicach z powodu halnego światła nie miało 15 tysięcy odbiorców. Do szpitali zgłosiło się 70 osób z obrażeniami, na szczęście niegroźnymi.

W woj. śląskim i małopolskim strażacy niemal bez przerwy wyjeżdżali na wezwania, głównie celem usuwania powalonych konarów na drogi i chodniki. W sumie konary zniszczyły kilkanaście samochodów. Wichura pozrywała lub uszkodziła dachy na 110 budynkach.

Wigilie z bardzo różną pogodą

W naszym klimacie w tym szczególnym dniu zdarzyć się może prawie każdy typ pogody, nawet burze. Najcieplejszą Wigilię mieliśmy w 1977 i 1980 roku. W tym pierwszym na zachodzie kraju, m.in. w Kołobrzegu, Szczecinie, Gorzowie czy Zielonej Górze odnotowano 14 stopni.

Nawet na szczycie Kasprowego Wierchu temperatura sięgnęła 4 stopni na plusie. W obu przypadkach w Warszawie zmierzono 9 stopni, a na znacznym obszarze Polski mieliśmy przeszło 7 stopni. Wysokiej temperaturze towarzyszył deszcz i porywisty wiatr.

W największym mrozie do wigilijnego stołu zasiadaliśmy ostatnio w 2002 roku. W ciągu dnia na wschodzie Polski temperatura wzrosła maksymalnie do minus 13 stopni, a o poranku spadła do aż minus 23 stopni. Niebo było jednak błękitne, a na ziemi leżało sporo śniegu, najwięcej na Mazurach i Podlasiu, nawet powyżej 20 cm. To była ostatnia tak śnieżna i mroźna Wigilia na całym obszarze kraju.

Z kolei najbardziej wietrzną Wigilię mieliśmy w 1988 roku, kiedy Polska została nawiedzona przez wichury. W całym kraju wiatr przekraczał w porywach 100 km/h. W Gorzowie na Ziemi Lubuskiej zanotowano historyczny rekord prędkości wiatru, gdy osiągnął on aż 130 km/h. To była wyjątkowo niespokojna Wigilia, która w wielu domach została spędzona bez prądu i przy świeczkach, czyli bardzo nastrojowo.

Pogoda bywa zmienna, więc trend do ciepłych Wigilii będzie co jakiś czas przerywany. Przyszłoroczna może być zarówno mroźna i śnieżna, jak i ciepła, deszczowa i wietrzna. Nawet jeśli zmiany klimatyczne będą postępować, to za 100 lat Wigilie nadal będą nam przynosić zimowe krajobrazy, choć ich prawdopodobieństwo będzie się systematycznie zmniejszać.

Źródło: TwojaPogoda.pl

prognoza polsat news